Policja zbiera haki na pielęgniarki
Policjanci z Warszawy i okolic mają słać do
centrali "wszelkie informacje" dotyczące protestujących
pracowników służby zdrowia, wspierających ich środowisk i
uruchomić swoich OZI - podaje "Gazeta Wyborcza".
05.07.2007 | aktual.: 05.07.2007 07:22
Do wszystkich komend Warszawy i okolic trafił telefonogram z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw Komendy Stołecznej Policji. To elitarna jednostka zajmująca się najpoważniejszymi przestępstwami: zamachami bombowymi, porwaniami dla okupu, zabójstwami. Tym razem funkcjonariusze wzięli na cel pielęgniarki, które od ponad dwóch tygodni protestują pod kancelarią premiera, i strajkujących już siódmy tydzień lekarzy.
Autor telefonogramu w związku z przedłużającym się protestem pracowników służby zdrowia prosi podległe jednostki o zbieranie i dostarczenie do wydziału terroru "wszelkich informacji" dotyczących pracowników służby zdrowia, środowisk ich popierających oraz środowisk ekstremistycznych.
Policjanci dostali polecenie "zadaniowania swoich osobowych źródeł informacji (OZI)" w tym kierunku, co oznacza, że mają zlecać zbieranie informacji o wskazanych grupach. Ci informatorzy to np. przestępcy stale współpracujący z policją - czytamy w dzienniku.
Zadanie z telefonogramu to jeden z elementów operacji pod kryptonimem "Medyk", czyli policyjnego zabezpieczenia protestu przed kancelarią premiera - pisze "Gazeta Wyborcza".
Po co policja zbiera takie informacje? To rutynowe działanie - zapewnia podinsp. Mariusz Sokołowski, rzecznik stołecznej policji. To wytrych. Taka "podkładka", która ma pozwolić na zbieranie informacji - twierdzi oficer stołecznej policji, który widział dokument.(PAP)