Trwa ładowanie...
29-05-2010 14:10

Polacy zrzucą się na nowy samolot dla prezydenta?

Nauczyciel i marketingowiec z Poznania chcą zebrać pieniądze na kupno nowego samolotu dla głowy państwa. Akcja "Dar od narodu" trwa od kilku tygodni, a już jest o niej głośno (zainteresowała się nią jedna z niemieckich telewizji). Bo taki pomysł to zjawisko w skali całego świata.

Polacy zrzucą się na nowy samolot dla prezydenta?Źródło: AP
d2p2vbt
d2p2vbt

- Być może to trochę utopijna wizja, ale wierzymy, że to się może udać - mówi Maciej Bielaczyk, jeden z dwóch poznaniaków, którzy rozpoczęli akcję. Jak zapewniają pomysłodawcy, nie chcą być kojarzeni z żadną opcją polityczną ani czerpać z pomysłu zysków. Ich zadanie to zmobilizowanie Polaków do działania ponad podziałami. Twierdzą, że to jedyny sposób na "potrząśnięcie władzą", która od lat nie potrafi poradzić sobie z wymianą starej floty powietrznej. To także promocja dla całego kraju. Bo "latający billboard" byłby pierwszym tego typu pomysłem w skali całego globu.

Koncepcja pojawiła się po tragedii pod Smoleńskiem. Kiedy społeczne emocje sięgały zenitu, a naród pogrążony był w żałobie, dwójka przyjaciół wpadła na "szalony" pomysł. Stworzyli stronę internetową (www.darodnarodu.pl)
, za pośrednictwem której postanowili go przedstawić, a później przeprowadzić ogólnonarodową zbiórkę.

- Możemy pokazać całemu światu, że jesteśmy narodem, który nie tylko potrafi pięknie płakać, ale wie, jak wspólnie zrobić coś pozytywnego - tłumaczy Mirosław Marek, drugi z pomysłodawców. - Wystarczy, że każdy obywatel dałby złotówkę. Taki prezent byłby ogromną szansą na promocję Polski za granicą - mówi z entuzjazmem Mirosław Marek.

W tej chwili szukają autorytetów, które pomogą w dotarciu do ludzi. Kolejnym krokiem będzie powołanie fundacji celowej, która przeprowadzi zbiórkę. Jak uda się zebrać pieniądze, to akcja się skończy, a fundacja zostanie rozwiązana.

d2p2vbt

Pomysłodawcy przypominają, że w historii Polski były już przypadki, że naród spontanicznie zbierał pieniądze. W drugiej połowie lat 30. ubiegłego wieku zbierano na rozbudowę armii II Rzeczpospolitej. W czasie powstania styczniowego na emigracji utworzono Skarb Narodowy. Polacy na emigracji zbierali pieniądze, które przekazywano walczącemu zaborowi rosyjskiemu. Przykłady można mnożyć, bo dzięki "zbiórce" usypano Kopiec Kościuszki, a w katedrze poznańskiej ufundowano złotą kaplicę.

- Polska tradycja pokazuje, że potrafimy się jednoczyć i organizować wspólne zbiórki pieniędzy, ale głównie w obliczu zagrożenia - komentuje profesor Janusz Karwat z Wydziału Historycznego UAM. - Teraz tego elementu brakuje, dlatego ze zmobilizowaniem społeczeństwa może być kłopot. Takie działania mają jednak wymiar symboliczny i pokazują, że społeczeństwo dostrzega kłopoty i nie jest na nie obojętne.

d2p2vbt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p2vbt
Więcej tematów