ŚwiatPolacy chcą oglądać zamieszki. MSZ: to niebezpieczne

Polacy chcą oglądać zamieszki. MSZ: to niebezpieczne

Nasi rodacy są bezpieczni i nic im w tej chwili nie grozi - zapewniło polskie MSZ podczas konferencji prasowej, poświęconej sytuacji w Egipcie. - Jednak uczulamy osoby, które wybierają się nadal do Egiptu, by zdawały sobie sprawę, że sytuacja może się pogorszyć - zaznaczył Marcin Bosacki, rzecznik prasowy ministerstwa.

Polacy chcą oglądać zamieszki. MSZ: to niebezpieczne
Źródło zdjęć: © AFP | Khaled Desouki

29.01.2011 | aktual.: 01.02.2011 18:59

- Sytuacja w Egipcie nie musi, ale w naszej ocenie może się pogorszyć. Podtrzymujemy też rekomendacje, by w Egipcie nie jeździć do miast - podkreślił Marcin Bosacki. 6,5 tysiąca Polaków jest w tej chwili w Egipcie. - Nie chcemy wywoływać paniki, na razie nie jest konieczny powrót ich do kraju - mówi Bosacki.

Z informacji MSZ wynika, że polscy turyści organizują wyjazdy, by oglądać demonstracje. - To skrajnie nieodpowiedzialne - ocenia Bosacki. Poinformował też, że są na miejscu Polacy, którzy poprosili o pomoc w powrocie do Polski. Wśród nich jest grupa mężczyzn, pracujących w Egipcie jako budowlańcy i jedna polska archeolog.

Ambasada RP w Kairze uruchomiła telefon dla obywateli polskich przebywających w Egipcie: +202 27 36 74 56. Infolinię uruchomiło polskie MSZ dla rodzin obywateli polskich przebywających w Egipcie: +48 22 523 94 48.

Na konferencji poinformowano, że polska ambasada w Egipcie jest bezpieczna i nie docierają żadne niepokojące informacje. Ministerstwo jest w stałym kontakcie z rezydentami i informacje są stale przekazywane, na ile oczywiście komórki pozwalają na połączenie.

W związku z gwałtownymi protestami egipskie wojsko odcięło dostęp do piramid w Gizie dla turystów. Kompleks turystyczny został otoczony przez czołgi i pojazdy opancerzone.

LOT odwołuje rejs do Kairu

- PLL LOT odwołał nocny lot z Warszawy do Kairu - samolotem tym miało lecieć 65 osób, w większości nie byli to obywatele polscy - poinformował rzecznik linii Jacek Balcer. Lot został odwołany ze względu na obowiązującą w Egipcie godzinę policyjną.

- Kontakt z lotniskiem jest utrudniony; telefony raz działają raz nie - powiedział Balcer. - Poza tym nie wiadomo, czy gdyby np. samolot potrzebował wsparcia technicznego, zostałoby ono udzielone - zaznaczył.

LOT odbywa rejsy do Kairu trzy razy w tygodniu. - Na razie odwołujemy tylko ten jeden lot z Warszawy do Kairu w sobotę i z Kairu do Warszawy w niedzielę - dodał Balcer. Nie chciał się wypowiadać, jakie decyzje zapadną w sprawie następnych lotów. - Decyzje będą podejmowane sukcesywnie, w miarę rozwoju sytuacji - podkreślił.

Wśród osób, mających bilety na odwołany rejs do Kairu, było kilkunastu Polaków, większość pozostałych to obywatele innych krajów europejskich.

W sprawach związanych z odwołanymi lotami rzecznik prosi o kontakt z Call Center pod numerami telefonów: 0 801 703 703 (dla telefonów stacjonarnych) i 22 1 9572 (dla telefonów komórkowych). Informacje o zmianach w rozkładzie lotów pasażerowie mogą uzyskać w biurze przedstawiciela PLL LOT na lotniskach.

LOT rejsy do Kairu rozpoczął pod koniec października ub.r. Podróż na trasie między Warszawą a Kairem trwa ok. 4 godzin. Loty obsługiwane są przez Boeinga 737-400.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (413)