Podsumowanie trzeciej kadencji prezydenta Legnicy
W 2010 r. legniczanie po raz trzeci na prezydenta swojego miasta wybrali Tadeusza Krzakowskiego. Sprawdziliśmy, jakimi planami zdobył cztery lata temu poparcie mieszkańców Legnicy i ile z jego obietnic udało się zrealizować.
Podczas przeprowadzonej w 2010 r. debaty między kandydatami na fotel prezydenta Legnicy, wówczas od ośmiu lat rządzący miastem Tadeusz Krzakowski w jednym zdaniu streścił swój program wyborczy: „miasto przyjazne dla ludzi ma być”. Czy rzeczywiście jest przyjazne, skoro Legnica ma wciąż wśród miast na prawach powiatu jedno z najmniej korzystnych sald migracji? Wedle przypuszczeń statystyków, Legnica za pięć lat może przestać być miastem powyżej 100 tys. mieszkańców.
Bez wątpienia od wielu lat Legnica notuje regularny „odpływ” młodych i wykształconych osób i dla każdego, kto chce objąć w tym mieście władzę, jest to sprawa priorytetowa. Prezydent Krzakowski cztery lata temu proponował poprawę kształcenia absolwentów pod kątem lepszego przygotowania do funkcjonowania na rynku pracy, wzrost znaczenia Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona, ochronę istniejących miejsc pracy i stworzenie kolejnych.
Niestety, stopa bezrobocia w Legnicy sukcesywnie rośnie. Obliczana w skali ośmiu miesięcy roku 2014 wyniosła 10,2 proc. W roku 2010 było to 9,2 proc., ale w roku 2012 wartość ta wynosiła nawet 10,5 proc. Trudno dziwić się tym statystykom zważając, że według wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne wynagrodzenie brutto w Legnicy jest niższe niż przeciętne wynagrodzenie np. w Jeleniej Górze czy Zielonej Górze.
Również inwestorzy nie przybyli tłumnie do Legnicy. Realizacja wielkich inwestycji na tzw. polach ryżowych i ich włączenie do Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej pozostała tylko w papierach, choć miasto zakładało wydatek rzędu 24 mln złotych na budowę infrastruktury na terenach przy ul. Boiskowej jeszcze na początku bieżącego roku. Wówczas wydano również Legnicki Przewodnik Inwestora, który miał zachęcić do lokaty kapitału w mieście.
Huta Miedzi Legnica przetrwała, choć kilka lat temu mówiono nawet o jej całkowitym zamknięciu. Rok 2012 był najlepszym w ponad 60-letniej historii huty, jeśli o chodzi o produkcję miedzi i ołowiu. W 2017 r. zostanie ona całkowicie przekształcona w hutę złomową.
W okresie trzeciej kadencji rządów Krzakowskiego stworzono również Legnicki Park Technologiczny LETIA, o którym prezydent mówił przed ostatnimi wyborami dużo i często. Celem przedsięwzięcia jest tworzenie w regionie innowacyjnej gospodarki oraz korzystnych warunków do rozwoju przedsiębiorczości.
Pod znakiem zapytania stało cztery lata temu przywrócenie funkcji lotniczych legnickiemu lotnisku. Sam prezydent zadawał pytanie, czy takie rozwiązanie to rzeczywiście wsparcie linii rozwoju miasta, czy jej blokada. Prędko pewnie się nie dowiemy, ponieważ nie znalazł się dotychczas kupiec na lotnisko w Legnicy, a Krzakowski dodawał, że przywrócenie lotnisku pierwotnych funkcji może nastąpić tylko dzięki środkom zewnętrznym. Ponadto, rada miasta w 2012 r. podjęła uchwałę o przekształcenia aeroportu w obszar aktywizacji inwestycyjnej.
Chociaż pojawia się wiele opinii o złym stanie legnickich dróg, to jednak prezydent w tej materii wywiązał się z części złożonych obietnic. Przebudowy i remonty przeszły m.in. ulica Bydgoska, Chojnowska, II Armii WP, Wandy, Ziemowita, V Dywizji czy Dąbrówki. Niestety, wciąż nie powstała planowana obwodnica południowo-wschodnia miasta, którą Krzakowski obiecywał. Dopiero w bieżącym roku ruszył za to długo wyczekiwany przez legniczan remont ulicy Jaworzyńskiej. Zakończy się za cztery lata.
Powolnie również posuwa się rewitalizacja Zakaczawia oraz części pozostałych dzielnic Legnicy. Szansę w szybkiej renowacji zabudowy prezydent cztery lata temu upatrywał w przejściu kamienic spod zarządu miejskiego pod własność mieszkańców. Był przekonany, że tworzenie wspólnot mieszkaniowych przyspieszy proces rewitalizacji. Choć część zabudowy została odnowiona ze środków unijnych, to w całym mieście pozostaje jeszcze wiele budynków, które wymagają renowacji.
Obietnicą nie bez pokrycia okazało się wprowadzenie centralnego systemu zarządzania ruchem w Legnicy. Warty 21 mln złotych projekt zostanie zrealizowany w mieście do 2015 r. System ma znacznie usprawnić poruszanie się na dużych skrzyżowaniach w Legnicy oraz pomagać w podejmowaniu decyzji np. o możliwości rozładowania korków. Ponadto w ramach projektu pojawią się na przystankach komunikacji miejskiej elektroniczne tablice informujące o czasie przyjazdu autobusu.
Wyraz zadowolenia lub dezaprobaty dla rządów Tadeusza Krzakowskiego legniczanie dadzą przy urnach wyborczych 16 listopada. Cztery lata temu urzędujący prezydent otrzymał 66,7 proc. głosów, wyprzedzając trójkę kandydatów.