PO zapowiada zrzucenie "bomby atomowej" na nasz kraj
"Jedna atomowa i wrócimy znów do Lwowa" -
śpiewali po wojnie we Wrocławiu starzy lwowiacy, a w ślad za nimi
reszta wiary w kraju. Teraz zrzucenie bomby atomowej na nasz
umęczony kraj zapowiada Platforma Obywatelska - pisze w "Trybunie"
Krzysztof Lubczyński.
Jaką postać może ta bomba przybrać? Czy będą to jakieś straszliwe papiery na PiS, na Kaczyńskich, po których wreszcie nad ranem będzie im złożona rewizyta? Jakiś projekt ustawy, który nas wszystkich powali na kolana? Jakaś mądra decyzja rządu, która odczuwalnie poprawi poziom życia Polaków? A może dotrzymanie jakiejś wyborczej obietnicy, np. radykalnego podniesienia płac nauczycieli? - docieka publicysta gazety.
Niestety, Platforma nie wydała jeszcze instrukcji, jak chronić się po wybuchu przed skażeniem promieniotwórczym i falą uderzeniową. Może instrukcja nie jest potrzebna, bo wielce czcigodna Platforma rżnie głupa i zamiast bomby atomowej spadnie w błoto mała bombka, zasyczy i zgaśnie? - przewiduje w "Trybunie" Lubczyński.