Trwa ładowanie...
d37mabz
14-08-2015 12:07

PO składa wniosek do prokuratury ws. spotu PiS. PiS odpowiada wnioskiem ws. kampanii Kopacz

PO uważa, że spot z Beatą Szydło (PiS) narusza przepisy o finansowaniu kampanii wyborczej i zapowiadała złożenie w tej sprawie wniosku do prokuratury. Politycy PO powołują się przy tym na stanowisko PKW. Komisja podkreśla jednak, że ocena w tych sprawach nie należy do organów wyborczych, lecz sądów. PiS odpiera zarzuty twierdząc, że spot dotyczy referendum 6 września i jest zgodny z prawem. Szef sztabu wyborczego PiS Stanisław Karczewski poinformował ponadto, że złoży doniesienie do prokuratury ws. nielegalnego prowadzenia kampanii przez Ewę Kopacz.

d37mabz
d37mabz

W środę Platforma zarzuciła PiS, że spot z kandydatką PiS na premiera narusza przepisy o finansowaniu kampanii wyborczej. Według PO spot został opisany jako element kampanii przed referendum, a nie ma żadnego związku z kampanią referendalną, tylko parlamentarną. Platforma złożyła do PKW "zawiadomienie o nieprawidłowym finansowaniu kampanii wyborczej" przez PiS. W piśmie politycy PO pytali o środki "podjęte przez Komisję w celu spowodowania zaprzestania (...) naruszeń prawa wyborczego".

Poseł PO Mariusz Witczak powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że Platforma otrzymała odpowiedź od PKW, która - jego zdaniem - "potwierdza wątpliwości wobec finansowania kampanii wyborczej przez PiS". - PiS używa do celów wyborczych kampanii referendalnej - ocenił.

Poseł Marcin Święcicki (PO) przekonywał, że spot z udziałem Szydło to część kampanii wyborczej PiS, która nie ma nic wspólnego z kampanią referendalną. - Jest to nadużycie - podkreślił. Dlatego - jak poinformował - Platforma skieruje w tej sprawie wniosek do prokuratury. Platforma oczekuje też od PiS wycofania spotu z udziałem Szydło.

d37mabz

PKW w odpowiedzi udostępnionej dziennikarzom podkreśliła, że partie polityczne uczestniczące w kampanii referendalnej i utworzone przez nie komitety wyborcze powinny prowadzić działalność respektując zasady ścisłego oddzielenia kampanii referendalnej i kampanii wyborczej. Jak zauważa PKW, kampania referendalna może być prowadzona wyłącznie przez partię i finansowana z jej środków, przeznaczonych na działalność bieżącą, natomiast agitacja wyborcza może być prowadzona wyłącznie przez komitet wyborczy.

"Prowadzenie kampanii referendalnej w taki sposób, że będzie ona zawierała elementy agitacji wyborczej (...) mogą zostać ocenione, jako naruszające wyłączność komitetów wyborczych na prowadzenie kampanii wyborczej, objęte (są) sankcją karną, określoną w art. 499 Kodeksu wyborczego. Ocena w tych sprawach nie będzie jednak należała do organów wyborczych, lecz do organów ścigania i sądów" - czytamy w stanowisku PKW.

PiS odpiera zarzuty i też donosi do prokuratury

PiS odpowiada na zarzuty Platformy twierdząc, że spot dotyczy referendum 6 września. - Ten spot jest związany z wydarzeniem, jakie będzie miało miejsce 6 września, a więc z referendum rozpisanym przez Bronisława Komorowskiego - podkreślił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Dodał, że w spocie ta data jest wyeksponowana. - Dotyczy ona także działań, jakie zamierzamy podjąć i jakie podjęliśmy, żeby rozszerzyć katalog pytań, jakie będą postawione w tym referendum - mówił.

d37mabz

- Przejaw paniki prezydenta Komorowskiego, który po pierwszej przegranej turze starał się dotrzeć do wyborców Pawła Kukiza, spowodował, że mamy do czynienia z tym referendum i nakładaniem się kampanii. Ale my przestrzegamy prawa i spot PiS dotyczy kampanii referendalnej, a nie wyborczej. Został sfinansowany zgodnie z prawem, z funduszy partyjnych - mówił Mariusz Błaszczak.

Jego zdaniem, posłowie PO atakują, bo się bronią. - Kiedy popatrzymy na wydatki kampanii wizerunkowej Ewy Kopacz, te billboardy, spoty, przecież to kosztowało miliony - stwierdził.

Także szef sztabu wyborczego PiS Stanisław Karczewski zwraca na to uwagę. - Pytamy się PO co z całą kampanią outdoorową, która jest prowadzona przez PO i panią premier Kopacz? Na każdym rogu widzimy plakaty, na których występuje pani premier Kopacz, rozmawiając z panią w zielonym kapeluszu. Dlaczego PO do tej pory nie odpowiedziała na nasz zarzut zamienienia rządu w sztab PO? - pytał.

d37mabz

Polityk chce, by sprawą zainteresowali się śledczy. - W poniedziałek złożymy zawiadomienie do prokuratury o nielegalne prowadzenie kampanii wyborczej przez rząd Ewy Kopacz. Platforma za pomocą rządu prowadzi kampanię wyborczą - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Karczewski. Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o finansowanie wyjazdowych posiedzeń rządu.

Dotąd rząd Ewy Kopacz odbył wyjazdowe posiedzenia w Katowicach, Łodzi i Wrocławiu; we wtorek ma odbyć się kolejne posiedzenie Rady Ministrów w Krakowie.

Zdaniem Karczewskiego Platforma za publiczne pieniądze - pochodzące z Kancelarii Premiera - "prowadzi nielegalną partyjną kampanię wyborczą".

d37mabz

- W naszej opinii Platforma wydaje rządowe pieniądze na promowanie premier Kopacz - jako przewodniczącej PO i prowadzenie kampanii, to jest nielegalne (...) niech prokuratura sprawdzi, jak Platforma prowadzi kampanię. Platforma wykorzystuje rząd i pieniądze rządowe do prowadzenia kampanii wyborczej - oświadczył rzecznik sztabu wyborczego PiS Marcin Mastalerek.

Komentując działania PiS poseł PO Mariusz Witczak powiedział, że rząd i Platforma działają zgodnie z prawem, a wniosek PiS do prokuratury to - jego zdaniem - "zwykła zasłona dymna i próba odwrócenia uwagi od problemów, jakie ma PiS". - Ewa Kopacz jeździ po Polsce jako premier rządu, tak samo jeździł po Polsce premier Jarosław Kaczyński i inni premierzy, ponieważ sprawują urząd, który wymaga również kontaktów z obywatelami. To jest oczywiste - podkreślił.

Poseł Platformy zapewnił też, że "Platforma potrafi oddzielić działalność rządową i kampanijną".

d37mabz

Karczewski odniósł się też do zarzutów PO ws. spotu. - Dowiadujemy się, że PO chce spotykać się z PiS na sali sądowej, a nie chce prowadzić debaty politycznej o sprawach ważnych dla Polski. Sytuacja jest kuriozalna, niespotykana do tej pory - ocenił Karczewski. - Poruszamy się w oparach absurdu - ocenił.

Rzecznik PiS Marcin Mastalerek zauważył z kolei, że według polityków PO kandydaci do Sejmu i Senatu nie mogą eksponować swojego wizerunku podczas kampanii referendalnej. Jak dodał, np. Roman Giertych startuje do Senatu, a bierze udział m.in. na billboardach w kampanii referendalnej. - Jeśli politycy PO mają zarzuty wobec PiS, to takie same zarzuty powinny mieć wobec Giertycha. Niech politycy PO udadzą się do kancelarii Giertycha i on im wytłumaczy, że wszystko jest w porządku - ironizował Mastalerek.

- Mamy do czynienia z taką sytuacją, że zarządzono referendum, a nie można prowadzić kampanii referendalnej, bo trwa kampania wyborcza. To jest szczyt absurdu - ocenił Mastalerek. Zapewnił jednocześnie, że wszystkie działania PiS są zgodne z prawem.

d37mabz

Sporny spot

Na zaprezentowanym we wtorek przez PiS spocie występuje kandydatka tej partii na premiera, która mówi, że Polacy mają prawo decydować o swoim państwie, o swojej pracy, o przyszłości swoich dzieci. Dodaje, że zwróciła się do prezydenta o dopisanie pytań do wrześniowego referendum.

6 września zgodnie z inicjatywą prezydenta Bronisława Komorowskiego Polacy mają odpowiadać na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika".

Z ekspertyz przygotowanych na zlecenie PiS wynika, że prezydent może zmienić postanowienie ws. zarządzenia referendum ogólnokrajowego, szczególnie uzupełnić o dodatkowe pytania dot. kluczowych z punktu widzenia obywateli spraw.

Do tego odnosi się w spocie PiS kandydatka tej partii na premiera. - Zwróciłam się do prezydenta Andrzeja Dudy o dodanie we wrześniowym referendum trzech ważnych pytań: o wiek emerytalny, o obowiązek szkolny dzieci sześcioletnich, o prywatyzację Lasów Państwowych. Dlaczego chcę, by zadano te pytania? Ponieważ was słucham i chcę dla was dobrze pracować. To obywatele decydują, jakiej chcą Polski. To wasz głos jest najważniejszy - mówi Szydło.

d37mabz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d37mabz
Więcej tematów