PiS: zmiana konstytucji tylko po referendum ws. euro
Zmiana konstytucji jest możliwa tylko po przeprowadzeniu referendum w sprawie terminu wprowadzenia w Polsce euro - uważają posłowie PiS Aleksandra Natalii-Świat i Jarosław
Zieliński.
29.10.2008 | aktual.: 29.10.2008 15:50
W "Salonie politycznym" radiowej Trójki szef MSWiA Grzegorz Schetyna powiedział, że - gdyby była taka potrzeba - można by przeprowadzić referendum ws. terminu wprowadzenia euro 7 czerwca 2009 roku, wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jednocześnie wyraził przekonanie, że najpierw powinno dojść do nowelizacji konstytucji umożliwiającej zmianę obowiązującej w naszym kraju waluty.
Przeprowadzanie referendum ws. euro po zmianie konstytucji jest bez sensu. To byłoby niepoważne traktowanie społeczeństwa. My nie chcemy zakpić ze społeczeństwa, tylko poważnie spytać się o opinię w bardzo ważnej sprawie, jaką jest termin wejścia Polski do strefy euro - powiedziała Natalli-Świat.
Tego zdania jest też Zieliński. Podkreślił, że jeśli Polacy opowiedzą się w referendum za konkretną datą wprowadzenia wspólnej waluty, to będzie to zobowiązywało polityków do poparcia zmian w konstytucji. Natomiast - jak argumentował - zmiana konstytucji - postawiłaby referendum "pod znakiem zapytania".
Według Zielińskiego, referendum poprzedzić musi akcja informacyjna społeczeństwa i publiczna debata. Polacy - jak mówił - muszą dowiedzieć się o planowanych działaniach rządu - w sferze gospodarczej, finansowej i społecznej, mające zminimalizować negatywne skutki przyjęcia euro oraz poznać harmonogram wprowadzania ich w życie.
Ocenił też, że PO podając datę 7 czerwca "kalkuluje", iż do wyborów europejskich zapewne pójdą "euroentuzjaści", którzy poprą propozycję rządu dotyczącą daty wprowadzenia euro. W jego ocenie, przeprowadzenie referendum razem z wyborami do PE wcale nie musi być tańszym rozwiązaniem, bo i tak komisje wyborcze będą musiały być osobne.
Zdaniem Natalli-Świat, data 7 czerwca jest "do rozważenia" jako jedna z propozycji.
Oboje podtrzymują zaś opinię, że według dostępnych analiz 2012 rok jest za wczesną datą na wprowadzenie w Polsce wspólnej waluty.
Natalli-Świat podkreśliła też, referendum ws. terminu wprowadzenia euro powinno być przeprowadzone przed wejściem Polski do korytarza ERM2. W jej ocenie, wyjście z takiego korytarza, choć możliwe, wiązałoby się z trudnościami i kosztami.
Posłowie zaprzeczyli, jakoby politycy PiS byli skonsternowani po wtorkowej wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który po posiedzeniu Rady Gabinetowej, ocenił, iż wprowadzenie w Polsce euro powinno być "sprawą pewnej dyskusji".
Komentatorzy zwracali po posiedzeniu Rady uwagę na zmianę tonu wypowiedzi prezydenta w tej sprawie. Premier Donald Tusk ocenił zaś, że udało się przekonać prezydenta do "cieplejszej oceny" wejścia Polski do strefy euro.
Trzeba dobrze słuchać tego, co mówi prezydent. Każdy słyszy, to co chce usłyszeć, Platforma pragnie usłyszeć poparcie dla swoich działań i stąd takie komentarze - ocenił Zieliński.