PolskaPiS: usprawiedliwienia posłów powinny trafić do internetu

PiS: usprawiedliwienia posłów powinny trafić do internetu

PiS chce, by wszystkie usprawiedliwienia
posłów, składane w związku z ich nieobecnością podczas posiedzeń
Sejmu trafiały do internetu. Z takim postulatem szef klubu PiS
Przemysław Gosiewski zwrócił się do marszałka Sejmu
Bronisława Komorowskiego.

Usprawiedliwienia wszystkich posłów miałyby być umieszczane na stronach Kancelarii Sejmu. Gosiewski powiedział, że "tego typu uregulowania powinny zostać wprowadzone w drodze prac nad zmianami w Regulaminu Sejmu, które są przewidywane jeszcze w tym roku".

Ponadto PiS chce, by poddano weryfikacji wszystkie usprawiedliwienia posłów złożone w Sejmie od początku obecnej kadencji.

W piątek Prezydium Sejmu zdecydowało, że Komisja Etyki Poselskiej zajmie się usprawiedliwieniami posłów PiS za nieobecność na jednym z czerwcowych i jednym z lipcowych posiedzeń Sejmu.

Odpowiedzialny za usprawiedliwianie nieobecności w Sejmie wicemarszałek Jarosław Kalinowski zakwestionował głównie usprawiedliwienia posłów PiS z 13 czerwca i 11 lipca. Do komisji skierowano sprawy 27 posłów.

Gosiewski przyznał, że ośmiu posłów PiS złożyło oświadczenia "budzące pewną wątpliwość".

Dokonujemy bardzo dokładnej analizy treści złożonych oświadczeń, w większości te oświadczenia są zgodne z prawdą. Natomiast rzeczywiście mamy sytuację ośmiu posłów, którzy złożyli oświadczenia budzące pewną wątpliwość - powiedział szef klubu PiS.

Dlatego - jak dodał Gosiewski - wystąpił do tych ośmiu posłów o wyjaśnienie dlaczego tłumaczyli nieobecność w Sejmie, chociaż w danym dniu brali udział w obradach. Szef klubu nie chciał wymienić nazwisk tych posłów.

Gdyby się okazało, że ktoś podał, że wyjechał z Sejmu a wtedy był w Sejmie, byłoby to karygodne i na pewno spotka się z nagannym potraktowaniem takiego zachowania przez kierownictwo klubu- oświadczył Gosiewski. Jak zaznaczył jednak, "większość oświadczeń zostało złożonych nie z myślą o tym, by uratować kilkaset złotych", ale by wyjaśnić powody nieobecności podczas posiedzenia.

Według PiS - jak podkreślił Gosiewski - sprawę usprawiedliwień trzeba uregulować systemowo, "bo rzeczywiście w Sejmie jest sporo nieprawidłowości w związku z usprawiedliwieniami".

Gosiewski powiedział, że PiS ma dwie propozycje w tej kwestii oraz że w tej sprawie wystosował w piątek pismo do marszałka Sejmu.

PiS chce, aby poddać kontroli wszystkie usprawiedliwienia, które były złożone od początku kadencji Sejmu. Według Gosiewskiego, było ich ponad tysiąc. W ocenie posła, trzeba też wprowadzić system realnej kontroli usprawiedliwień, czemu służyć by miało "publikowanie fotokopii oświadczeń na stronie internetowej Sejmu". Wówczas byłaby możliwa szybka weryfikacja usprawiedliwień oraz kontrola społeczna nad nimi- dodał.

Szef klubu PiS poinformował, że zwrócił się do marszałka Sejmu, aby tego typu uregulowania zostały wprowadzone w drodze prac nad zmianami w Regulaminu Sejmu, które są przewidywane jeszcze w tym roku.

13 czerwca podczas burzliwego głosowania nad nowelą ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji posłowie PiS opuścili salę obrad wołając: "hańba, hańba!". Zarzucali wówczas marszałkowi Sejmu, że nie dopuszcza do zadawania pytań przez posłów PiS.

Również podczas obrad 11 lipca klub PiS opuścił salę obrad. Nastąpiło to po tym, gdy przepadł w głosowaniu wniosek tego klubu o poszerzenie porządku obrad o informację ministra sprawiedliwości na temat wywierania nielegalnego wpływu wobec prokuratorów w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień oraz fałszywego oskarżenia.

Posłowie PiS nie wzięli wtedy także udziału w głosowaniach. Klub zorganizował konferencję prasową na schodach w holu głównym Sejmu, na której obecni byli prawie wszyscy posłowie PiS.

W udostępnionych dziennikarzom w Sejmie usprawiedliwieniach posłów PiS, czytamy m.in., że powodem ich nieobecności były ważne obowiązki parlamentarzysty, problemy zdrowotne, badania lekarskie, "niemożliwe do przewidzenia przeszkody" czy decyzja klubu o niewzięciu udziału w głosowaniu.

Wśród usprawiedliwiających nieobecność 13 czerwca był również Gosiewski. Jak tłumaczył, w usprawiedliwieniu napisał, że tego dnia pełnił inne funkcje związane z przewodniczeniem klubowi.

Kierowałem wtedy posiedzeniem klubu oraz miałem spotkania indywidualne łącznie z 15 posłami, dotyczące bieżących prac Sejmu - tłumaczył Gosiewski. Zaznaczył, że nie wnosił o to, by nie potrącano mu uposażenia, ale chciał wyjaśnić powody swojej obecności.

Wśród posłów, którzy usprawiedliwiali swą nieobecność 13 czerwca bądź 11 lipca był m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, Ludwik Dorn, Bolesław Piecha, Nelly Rokita, Wojciech Mojzesowicz, Zbigniew Ziobro, Marek Kuchciński, Krzysztof Tchórzewski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)