PiS pokazał, że zasady są najważniejsze
Pokazaliśmy, że zasady są najważniejsze, że nie da się z Andrzejem Lepperem za cenę władzy być w jednym rządzie, miarka się przebrała. Pokazaliśmy, że jesteśmy wierni zasadom - mówi Wirtualnej Polsce poseł PiS Adam Hofman, podsumowując rok 2007.
WP: Jaki był dla Pana rok 2007?
Adam Hofman: Osobiście był to dla mnie bardzo dobry rok – wziąłem ślub, moja żona jest w piątym miesiącu ciąży, czekam na pierwszego potomka. A politycznie niedobry, bo straciliśmy możliwość realizowania swojego programu. Jednocześnie pokazaliśmy, że zasady są najważniejsze, że nie da się z Andrzejem Lepperem za cenę władzy być w jednym rządzie, miarka się przebrała. Pokazaliśmy, że jesteśmy wierni zasadom. Niestety Polacy orzekli, że dwa lata rządów PiS to okres, który co prawda 5 mln osób uznało za dobry, ale byli też tacy, którzy uznali go za zły. To dla mnie nie najlepszy znak tego roku.
WP: Co Pan szczególnie zapamięta z tego roku? Jakie wydarzenia były najważniejsze?
- Polskie wybory, bo takie wydarzenia, które zmieniają scenę polityczną są najważniejsze. A w polityce zagranicznej – zapamiętam to, co działo się pod koniec roku, czyli traktat lizboński, wejście Polski do strefy Schengen, ale też negocjacje, które doprowadziły do wzmocnienia naszej pozycji w samym traktacie dzięki prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Nie byłoby podpisania traktatu w Lizbonie, gdyby nie twarda, konsekwentna postawa prezydenta Kaczyńskiego, ze wsparciem rządu, ale także parlamentu, również ówczesnej opozycji – Platformy Obywatelskiej.
WP: Czy ma Pan jakieś szczególne oczekiwania związane z nowym rokiem?
- Mam wielkie oczekiwania. Czekam aż język miłości, zaufanie i miłość Donalda Tuska zaczną się realizować, a nie będą pozostawać tylko w sferze deklaracji. Wiem, że tego chcą Polacy, ale sam jestem wobec tego nastawiony sceptycznie. Myślę, że przyszły rok będzie czasem wytężonej pracy Prawa i Sprawiedliwości, pracy pozytywnej. Liczę, że skończą się w końcu zaczepki i ataki ze strony PO, a zacznie się możliwość normalnej pracy. Mamy dużo pomysłów ustaw, które chcemy zgłaszać. Mam nadzieję, że Platforma, tak jak deklaruje, okaże się partią, która toleruje opozycję i ład demokratyczny, a także pluralizm mediów.
W nowym roku w życiu osobistym będę się próbował realizować jako rodzic, a w życiu zawodowym chcę się realizować jako poseł opozycji. Opozycji, która ma możliwość pracy, a nie takiej, która jest ostrzeliwana przez jedną komisję śledczą za drugą.
Rozmawiała Joanna Stanisławska