EPL jest najliczniejszą siłą w Parlamencie Europejskim - dysponuje 216 z 751 mandatów. Jak tłumaczy "Gazecie Wyborczej" jeden z europejskich dyplomatów PiS, europosłowie z ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego mogliby pomóc frakcji w przeforsowaniu budżetu w preferowanej przez EPL formie.
W zamian za zmianę frakcji, PiS uzyskałoby gwarancję realnego wpływu na europejską politykę, który może utracić, gdy szeregi ich obecnego ugrupowania opuszczą brytyjscy torysi. W obliczu prawdopodobnej marginalizacji klubu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów PiS będzie musiało szukać nowych sprzymierzeńców.
Do Europejskiej Partii Ludowej należą PO i PSL, co z pewnością nie ułatwia decyzji kierownictwu PiS. Członkiem EPL jest jednak węgierski Fidesz Viktora Orbana, który ma wspierać dążenia polskiej partii rządzącej do zmiany frakcji.
Zobacz także: Rafał Trzaskowski: gdyby nie Donald Tusk, to byłoby jeszcze gorzej
- W kupie siła. Razem mielibyśmy większe wpływy - powiedział "Wyborczej" jeden z polityków PiS.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl