PiS kontra PO. Kandydaci na prezydenta Warszawy starli się na antenie
Zakończyła się debata między dwojgiem kandydatów na urząd prezydenta Warszawy - ubiegającą się o reelekcję prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz z PO i Jackiem Sasinem z PiS. Debatę transmitowały trzy telewizyjne stacje informacyjne: TVN24, TVP Info oraz Polsat News. Jej formuła i termin zostały wcześniej uzgodnione przez sztaby kandydatów.
22.11.2014 | aktual.: 22.11.2014 19:35
"Proszę nie uciekać od rozmowy z ludźmi"
Wyborcza debata kandydatów na prezydenta Warszawy rozpoczęła się od wezwania kandydata PiS do spotkania z protestującymi pod gmachem telewizji. Jacek Sasin zaapelował do Hanny Gronkiewicz-Waltz by po spotkaniu wspólnie wyszli do protestujących i porozmawiali z nimi. Jak mówił, są wśród nich ludzie, którzy są pokrzywdzeni, czują że ich prawa nie są realizowane, m.in. mieszkańcy Radiowa, lokatorzy kamienic przejmowanych przez nowych właścicieli.
- Proszę nie uciekać od rozmowy z tymi ludźmi - mówił Sasin.
Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała, że systematycznie spotyka się z mieszkańcami Warszawy, od stycznia 2013 r. odbyła 19 debat o bezpieczeństwie, odwiedziła 80 rodzin, codziennie rano spotyka się z warszawiakami. Zarzuciła swojemu kontrkandydatowi, że to on nie spotyka się z mieszkańcami.
"Kocham Warszawę"
Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła, że Warszawę kocha, bo tu się urodziła, skończyła studia i podjęła pierwszą pracę. Teraz - jak deklarowała - chce, by to miasto było europejskie i rywalizowało na przykład z Wiedniem. - Da się to osiągnąć dzięki bardzo dużemu potencjałowi tkwiącemu w mieszkańcach Warszawy - zaznaczyła.
Prezydent przypomniała, że podczas jej kadencji inwestowano w drogi, metro, przedszkola, żłobki, węzły komunikacyjne "po to, by poprawić standard życia mieszkańców". - Mieszkańcy są tutaj najważniejsi - dodała. Gronkiewicz-Waltz oceniła, że w stolicy wydano na inwestycje 34 mld zł, "to ogromna suma, to jest całoroczny budżet Litwy" - mówiła.
"Pieniądze wydawane niewłaściwie"
Kandydaci debatowali także o podatkach. - Zgodnie z prawem podatki się płaci tam, gdzie się mieszka. Jeśli pan poseł mieszka w Ząbkach to nie może płacić podatków w Warszawie, bo zabrania tego prawo podatkowe - mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz do Jacka Sasina.
- Uważam, że to kluczowa rzecz dla Warszawy, aby zachęcić mieszkańców Warszawy do płacenia podatków w mieście. To jest duża klęska Hanny Gronkiewicz-Waltz - odpowiadał Sasin.Mówił też, że w Warszawie, dotąd rządzonej przez Hannę Gronkiewicz-Waltz pieniądze wydawane były niewłaściwie. - Gdy zostanę prezydentem to się zmieni - mówił.
"Skostniały samorząd"
Sasin powiedział, że samorząd w Warszawie "jest skostniały". Dodał, że kiedy zostanie prezydentem, jedno ze stanowisk wiceprezydentów obejmie przedstawiciel ruchów miejskich, bo - jak się wyraził - "Decyzje powinny zapadać jak najbliżej ludzi".
Padły też ważne deklaracje: Hanna Gronkiewicz-Waltz zapewniła, w odpowiedzi na pytanie o możliwość wprowadzenie opłat za wjazd do stolicy, że nie zaproponuje takiego rozwiązania. - Najpierw trzeba zmienić tabor komunikacji miejskiej - mówiła. Jak dodała, metodą, by zniechęcić kierowców, jest zwiększanie powierzchni chodników kosztem miejsc parkingowych.
- Nie chcę zwężać ulic, bo to powoduje większe korki - odpowiadał Jacek Sasin. - Trzeba zachęcać, a nie zniechęcać, trzeba namawiać ludzi do używania transportu publicznego. Proponuję pozytywne rozwiązania - mówi Jacek Sasin.
Kandydaci pytani byli również o to, czy w stolicy mogą powstać strefy wolne od ciszy nocnej. Hanna Gronkiewicz-Waltz zapewniała, że sprawa głośnych miejsc jest wciąż monitorowana. - Jeśli się nawzajem zrozumiemy zmniejszy się ten poziom hałasu - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Zgodził się z nią Jacek Sasin. - Nie da się zadekretować stref wolnych od hałasu - mówił, dodając jednocześnie, że chciałby, by reprezentacyjne miejsca były wizytówką Warszawy, a nie parkingami. - Stwórzmy miejsca dla spotkań - apelował.
"Warszawiacy zadowoleni"
Jak mówił Sasin, Warszawa "nie przoduje w rankingach turystycznych". Hanna Gronkiewicz-Waltz odpowiadała: - Trzeba spojrzeć na Barometr Warszawski. Warszawiacy są zadowoleni ze swojego miasta. Mamy więcej turystów w skali rocznej niż Kraków.
Sasin mówił, że sytuacje, do których doszło podczas Marszu Niepodległości "mogłyby zostać lepiej zabezpieczone przez policję". Jak dodał, inaczej należałoby też ułożyć obowiązki straży miejskiej. Zarzucił też dotychczasowej prezydent, że sprawy związane ze śmieciami wciąż nie zostały uporządkowane. - Rozwiązałam odziedziczone po PiS sprawy Białołęki. W przypadku Bielan mamy bardzo trudną sytuację. Spotykaliśmy się z mieszkańcami i powiedzieliśmy, że składowisko będzie zamknięte - odpierała Hanna Gronkiewicz-Waltz.
"Jedno z najbardziej zakorkowanych miast"
Z kolei Hanna Gronkiewicz-Waltz zaatakowała Sasina pytaniem o to, dlaczego nie poparł projektu przeznaczenia dla Warszawy 600 mln zł z budżetu centralnego na rozwiązanie problemów reprywatyzacyjnych. - Dziękuję za to pytanie. Ja chcę rozwiązać tę sprawę systemowo. 600 mln złotych tego nie rozwiążę. Jako obywatel nie mogę się godzić na to, aby pieniądze publiczne były marnotrawione - mówił Sasin.
Sasin zarzucił Hannie Gronkiewicz-Waltz, że Warszawa jest "jednym z najbardziej zakorkowanych miast w Europie". - Dlaczego nie ma planu zarządzania ruchem w mieście? - pytał. Hanna Gronkeiwicz-Waltz odpowiadała, że wybudowała kilkanaście parkingów "Parkuj i Jedź", zapowiedziała inwestycje w obwodnicę śródmiejską.
Z kolei Hanna Gronkiewicz-Waltz pytała o żłobki, przedszkola i szkoły. - Czy zdaje pan sobie sprawę, że pana pomysł likwidacji szkół, przedszkoli uderzy w mieszkańców? - pytała. Sasin odpowiedział, że będzie "bardzo mocno akcentował sprawy społeczne". - Dzisiaj pani prezydent każe płacić symboliczną złotówkę w przedszkolach za dodatkowe godziny po 13:00. W skali miesiąca to ponad 100 złotych - mówił.
Sasin: będę zmieniał Warszawę na lepsze
Na koniec debaty kandydaci wygłosili niedługie oświadczenia. Sasin zaapelował o poparcie do osób, które w pierwszej turze poparły kandydatów, którzy do drugiej tury się nie dostali. - Będę zmieniał Warszawę na lepsze - zapewniał kandydat PiS.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: współtworzę miasto z mieszkańcami
Z kolei Hanna Gronkiewicz-Waltz przekonywała, że współtworzy miasto razem z mieszkańcami. - Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w budżet partycypacyjny. Chcę podziękować tym, od których uczyłam się działać i współpracować. W kolejnych latach chcę wybudować metro od Bemowa do Bródna. Chcę budować więcej żłobków. Proszę o wasze głosy - mówiła.
Druga tura wyborów prezydenckich w Warszawie odbędzie się 30 listopada. Według danych przedstawionych przez PKW, w pierwszej turze wyborów na Gronkiewicz-Waltz głosowało 47,19 proc. mieszkańców stolicy; na Sasina - 27,31 proc.