Piosenkarka aresztowana za jedzenie banana. Podżegała do rozpusty
Egipska artystka Shyma nagrała teledysk, który wywołał niemałe zamieszanie. Poszło m.in. o jeden fragment, na którym je banana. Władze postawiły jej zarzut podżegania do rozpusty. Co ciekawe, 2 lata temu miała robić dokładnie to samo.
Nagranie nie różni się niczym od tych, które oglądamy na co dzień, a jednak sprawiło, że młoda kobieta trafiła za kratki. Według władz Egiptu sposób w jaki Shyma zachowywała się przed kamerą nie przystoi obywatelce. Tańczyła w samej bieliźnie i jadła banana w dość sugestywny sposób, za świadków mając samych mężczyzn. Wcześniej oblewała go mlekiem. Widzowie byli oburzeni nie tylko tym, bo Shyma lizała też jabłko. Zaczęli więc składać na kobietę skargi.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy i że zostanę tak mocno zaatakowana jako młoda wokalistka… marząca o byciu nią od dzieciństwa" – napisała na oficjalnym profilu na Facebooku. "Przepraszam każdego, kto widział teledysk i poczuł się nim urażony" – dodała. W 2015 r. skazano ją na rok więzienia - wtedy również prowokowała widownię.
Podrzędne traktowanie kobiet jest normą w Egipcie, na porządku dziennym są honorowe zabójstwa, przemoc domowa i seksualna. Wychodzi się tam z założenia, że kobiety prowokują mężczyzn i surowo zabrania się im m.in. głośno rozmawiać w miejscach publicznych.