Pilna decyzja Brukseli. UE zaostrza sankcje - i je zawiesza
Kraje UE formalnie przyjęły w poniedziałek wieczorem nowe sankcje wobec Rosji - poinformował szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Z wdrożeniem sankcji Unia poczeka kilka dni, aby ocenić, czy przestrzegane jest zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy.
08.09.2014 | aktual.: 08.09.2014 22:09
Nowe restrykcje zostały zatwierdzone przez rządy państw UE w drodze procedury pisemnej. Wcześniej uzgodnili sankcje ambasadorowie państw członkowskich.
- Wejście w życie, poprzez publikację decyzji w Dzienniku Urzędowym UE, nastąpi w ciągu kilku najbliższych dni. To da czas na ocenę wdrażania porozumienia o zawieszeniu broni i planu pokojowego. W zależności od sytuacji na miejscu, UE jest gotowa do przeglądu uzgodnionych sankcji w całości albo częściowo - poinformował Van Rompuy w komunikacie.
Początkowo planowano, że zatwierdzone w poniedziałek sankcje zostaną ogłoszone już we wtorek w Dzienniku Urzędowym UE. Wówczas restrykcje wizowe i finansowe wobec kolejnych osób i instytucji odpowiedzialnych za konflikt na wschodniej Ukrainie weszłyby w życie natychmiast, zaś sankcje gospodarcze - w środę.
Jednak w związku z ogłoszeniem w piątek zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy, w UE pojawiły się głosy, by poczekać z zaostrzeniem sankcji wobec Rosji i ocenić, czy rozejm jest respektowany. Premier Finlandii Alexander Stubb informował o swoich wątpliwości na Twitterze. - To oczywiste, że Finlandia popiera wspólną linię UE w sprawie sankcji wobec Rosji. Mam nadzieję, że sytuacja na Ukrainie poprawi się możliwie najszybciej, wówczas sankcje nie będą potrzebne - napisał Stubb.
Aby wyjaśnić te zastrzeżenia w poniedziałek o godz. 18 ponownie zebrali się ambasadorowie krajów UE i postanowili odłożyć wdrożenie sankcji o kilka dni.
Według źródeł dyplomatycznych lista objętych sankcjami wizowymi i finansowymi miałaby zostać rozszerzona o 24 osoby i firmy. Sankcje gospodarcze miałyby obejmować m.in. zakaz pozyskiwania funduszy na europejskich rynkach kapitałowych dla firm z przemysłu obronnego oraz państwowych przedsiębiorstw naftowych z Rosji. Według przecieków sankcje miałyby dotknąć Gazprom Bank, Gazprom Nieft, który jest naftową filią Gazpromu, koncerny Rosnieft i Transnieft.
W niedzielę szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powiedział, że Unia Europejska jest gotowa cofnąć kolejne sankcje wobec Rosji, jeśli obowiązujące od piątku zawieszenie broni we wschodniej Ukrainie zostanie utrzymane. - Jeśli zawieszenie broni będzie obowiązywać i/lub rozpoczną się rozmowy pokojowe, jesteśmy gotowi do cofnięcia sankcji - powiedział Van Rompuy w rozmowie z belgijską stacją telewizyjną VRT. - Najważniejsze było osiągnięcie porozumienia w sprawie rozejmu. Kilka incydentów miało miejsce. Musimy zaczekać z oceną, czy będą się one powtarzały, czy też były to odosobnione przypadki - dodał.