Pijanym opiekunom 1,5-roczne dziecko wypadło przez okno
Policja przesłuchuje opiekunów 1,5-
rocznej dziewczynki, która wypadła z okna na drugim piętrze
kamienicy w Łodzi. Przesłuchiwane są cztery dorosłe osoby m. in.
17-letnia matka dziewczynki oraz 38-letnia babcia.
Dziewczynka w ciężkim stanie przebywa w łódzkim szpitalu przy ul. Spornej. Stan 1,5-rocznej dziewczynki nadal jest ciężki. Dziecko przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej - powiedziała rzeczniczka łódzkiego pogotowia Danuta Korcz.
Kobiecie, na której ciążył obowiązek opieki nad dzieckiem, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Wkrótce zostanie skierowany wniosek o jej aresztowanie.
Jak poinformowała Elżbieta Bartosik z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia dziewczynki lub uszczerbku na jej zdrowiu postawiono również właścicielce mieszkania i jej konkubentowi, w którym doszło do wypadku.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w trakcie libacji alkoholowej w jednym z mieszkań w centrum Łodzi. 38-letnia kobieta wraz ze swoim 25-letnim konkubentem przyprowadzili do sąsiadów dwoje dzieci - 1,5-roczną dziewczynkę i 12-letniego chłopca.
Okazało się, że 38-letnia kobieta jest babcią dziewczynki i prawną jej opiekunką. 17-letniej matki w czasie zdarzenia nie było w mieszkaniu- powiedziała Elżbieta Bartosik z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Według policji, alkohol pito w jednym z pokoi, w drugim bawiła się trójka dzieci. W pewnym momencie dziewczynka wspięła się po kanapie na okno i wypadła z niego. Nikt z dorosłych tego nie zauważył. Leżące na ulicy dziecko spostrzegł 12-latek. To on powiadomił babcię dziewczynki o zdarzeniu.
Według funkcjonariuszy, podczas zatrzymania babcia i jej konkubent byli pijani. Kobieta miała 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a mężczyzna - 2,5 promila. Oprócz nich w mieszkaniu znajdowały się jeszcze dwie osoby dorosłe, które także były pijane; właścicielka mieszkania i jej konkubent oraz czworo dzieci.