Trwa ładowanie...

Pieniędzy z PPK nikt nam nie zabierze. Tak jak naszych oszczędności, czy mieszkania

To co oszczędzamy w PPK to pieniądze prywatne. Jeśli ktoś chciałby je znacjonalizować, to równie dobrze możemy sobie wyobrazić, że ktoś próbuje znacjonalizować lokaty bankowe czy nasze nieruchomości – mówi Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Pieniędzy z PPK nikt nam nie zabierze. Tak jak naszych oszczędności, czy mieszkaniaŹródło: East News
d4bg1ng
d4bg1ng

Monika Rosmanowska: Czy i jak Polacy dziś oszczędzają?

Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju: Jeśli chodzi o oszczędności „na stare lata”, to mamy ich zastraszająco mało. W Danii czy Australii jest to 150 czy 200 proc. PKB, w Polsce – zaledwie kilka procent.

Wśród krajów OECD zajmujemy trzecie, czwarte miejsce od końca. I to jest niepokojące, bo już dziś wiemy, że nasze przyszłe emerytury będą maleć. Coraz więcej osób będzie też pobierać świadczenia.

I druga ważna rzecz: Polacy mają ponad 1,4 biliona złotych oszczędności. Niestety większość tych pieniędzy gromadzona jest na rachunkach, które nie dają znacznych profitów.

Są to: rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe, gotówka lub niewysoko oprocentowane depozyty. Jeśli te pieniądze przekierujemy do zinstytucjonalizowanego programu oszczędzania, jakim jest PPK, gdzie wyspecjalizowane instytucje się nimi zajmą, to możemy mieć pewność, że będą one lepiej inwestowane.

d4bg1ng

Problem w tym, że Polacy – pamiętając doświadczenie z OFE – nie do końca wierzą w takie programy jak PPK.

PPKdiametralnie różni się od OFE.
Po pierwsze w OFE mieliśmy do czynienia z obowiązkową składką, która została podzielona między ZUS i OFE.

W PPK mówimy o prywatnej wpłacie z indywidualnej pensji oraz z budżetu pracodawcy. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 roku okazało się, że pieniądze zgromadzone w OFE są publiczne, w PPK mamy pieniądze prywatne, co jest zapisane bezpośrednio w ustawie. Co więcej w każdej chwili mamy możliwość ich wypłaty.

W OFE nie mamy też wpływu na to, w jaki sposób środki będą nam wypłacane po przejściu na emeryturę. W tej chwili mają zostać przekazane do ZUS. W PPK sami decydujemy jak wypłacić zgromadzone środki.

d4bg1ng

Podkreślacie Państwo, że są to pieniądze prywatne, ale co jeśli przyjdzie kolejny rząd i – w imię bliżej nieokreślonego interesu państwa – zechce je obywatelom zabrać?

W ustawie mamy zapis, że są to pieniądze prywatne. Jeśli ktoś chciałby je znacjonalizować, to równie dobrze możemy sobie wyobrazić, że ktoś próbuje znacjonalizować lokaty bankowe czy nieruchomości.

W PPK możemy nasze pieniądze wypłacić w każdej chwili i to jest bardzo realny bezpiecznik przed ewentualną nacjonalizacją.

Jeżeli politykom przyjdzie do głowy sięgnąć po te środki, to musi to być poprzedzone planami, legislacją, projektem ustawy… A w tym momencie my jako uczestnicy PPK mamy prosty mechanizm, zapobiegający przejęciu tych pieniędzy – przychodzimy do naszej instytucji finansowej i składamy wniosek o ich zwrot.

d4bg1ng

Pamiętajmy też, że są to pieniądze pochodzące wyłącznie z naszych pensji netto i są one wpłacane na prywatny i dziedziczony rachunek. W przypadku OFE mieliśmy składkę na emeryturę w wysokości 19,52 proc. pensji i w 1999 roku rząd zdecydował, że z tej składki 12,22 proc. pójdzie do ZUS, a 7,3 proc. do OFE. To nie były nasze prywatne pieniądze.

Jakie korzyści uzyska statystyczny Kowalski z przystąpienia do PPK?

Nie ma dziś bardziej opłacalnej formy oszczędzania na emeryturę. Bo nie tylko my jako uczestnicy PPK odkładamy środki, ale robi to też nasz pracodawca i państwo.

Osoba, która zarabia 4 tys. zł brutto, odkładając do PPK 2 proc. pensji wpłaci na swój indywidualny rachunek 80 zł. W tym samym miesiącu do tej kwoty pracodawca dołoży 60 zł, a państwo 20 zł. Na koniec danego miesiąca na prywatnym koncie w PPK mamy więc nie 80, a 160 zł oszczędności.

d4bg1ng

Trudno sobie wyobrazić, by oszczędzając w pojedynkę, nawet przy założeniu niewyobrażalnych zysków, otrzymać każdego miesiąca dodatkowe 100 proc. środków.

PPK może też być dodatkowym narzędziem dla pracodawców, chcących zatrzymać lub przyciągnąć do firmy nowych pracowników?

Wielu pracodawców z którymi rozmawiamy uważa, że dzięki temu projektowi mogą zadbać o lojalność pracowników, dostają dodatkowe argumenty, by tych najlepszych w firmie zatrzymać. Pracodawca swoje udziały w PPK może zwiększyć z 1,5 do nawet 4 proc. miesięcznie np. w zależności od stażu pracy.


Eksperci PFR na Podlasiu

Białystok, to kolejne miasto, w którym eksperci PFR tłumaczyli przedsiębiorcom zawiłości ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych. Na Podlasiu działa około 100 firm, zatrudniających powyżej 250 pracowników, które – zgodnie z założeniami ustawy o PPK – powszechny program oszczędzania z myślą o emeryturze zaczną wdrażać 1 lipca.

d4bg1ng

– PPK to nowatorskie rozwiązanie. Realizowany w polskich firmach, dedykowany jest pracownikom, a w oszczędzaniu wspierać ich będą pracodawcy i budżet państwa – przekonywał zebranych w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim Bohdan Paszkowski, wojewoda podlaski.

Czym są Pracownicze Plany Kapitałowe?

To dobrowolny program oszczędzania. Do PPKmoże przystąpić ponad 11 Polaków, pracowników do 70. roku życia, zatrudnionych na umowy, od których odprowadzane są obowiązkowe składki na ubezpieczenia społeczne. Program zakłada, że w każdym miesiącu uczestnicy PPK odłożą na prywatnym koncie 2 proc. z pensji.

Do tego pracodawca dołoży kolejne 1,5 proc. (obie składki można zwiększyć do 4 proc.). Swój udział w tym oszczędzaniu będzie miało także państwo, które dorzuci 250 zł tzw. wpłaty powitalnej i kolejne 240 zł rocznie.

Przystąpienie do PPK jest dobrowolne i wśród osób do 55. roku życia następuje z automatu. Chcąc zrezygnować wystarczy złożyć deklarację. W każdej chwili zebrane pieniądze można wypłacić.

d4bg1ng
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4bg1ng
Więcej tematów