Trwa ładowanie...
10-06-2014 16:20

Pięciu żołnierzy USA zginęło w ataku sojuszniczego śmigłowca w Afganistanie

Na południu Afganistanu zginęło pięciu amerykańskich żołnierzy z dowodzonych przez NATO sił międzynarodowych - poinformował Pentagon. Afgańska policja i talibowie twierdzą, że wojskowi zginęli w wyniku pomyłkowego ostrzału z koalicyjnego śmigłowca.

Pięciu żołnierzy USA zginęło w ataku sojuszniczego śmigłowca w AfganistanieŹródło: AFP, fot: Dibyangshu Sarkar
d3um95n
d3um95n

- Pięciu amerykańskich żołnierzy zginęło wczoraj (w poniedziałek) podczas operacji bezpieczeństwa w południowym Afganistanie. Śledczy sprawdzają ten incydent pod kątem pomyłkowego ostrzału (swoich żołnierzy) przez siły NATO - przekazał rzecznik Pentagonu, kontradmirał John Kirby.

We wcześniejszym oświadczeniu dowództwo Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie poinformowało, że wszczęto postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, nie podano jednak przynależności państwowej ofiar i przyczyn ich śmierci.

Większość żołnierzy NATO stacjonujących na południu Afganistanu to Amerykanie.

Jeśli hipoteza o pomyłkowym ostrzale się potwierdzi, będzie to jeden z najtragiczniejszych tego typu incydentów z udziałem sił koalicyjnych w Afganistanie od początku międzynarodowej interwencji w tym kraju w 2001 roku - zauważa agencja Associated Press.

d3um95n

W kwietniu 2002 roku amerykański samolot F-16 pomyłkowo zrzucił bombę na żołnierzy NATO odbywających nocne ćwiczenia w Kandaharze, na południu Afganistanu; zginęło wówczas czterech kanadyjskich żołnierzy.

Afgańczycy: to pomyłka

Tymczasem policja w prowincji Zabul, na południowym wschodzie kraju, poinformowała, że za śmierć pięciu żołnierzy NATO odpowiadają siły powietrzne sojuszu, które przez przypadek ostrzelały swoich ludzi.

Według szefa policji w tej prowincji, Gulama Sachiego Ruglawanaja, w poniedziałek rano w regionie Argandab miała miejsce wspólna operacja sił NATO i afgańskich sił bezpieczeństwa. Po skończonej akcji żołnierze mieli dostać się pod ostrzał talibów i poprosili o wsparcie z powietrza; wezwany śmigłowiec NATO pomyłkowo ich ostrzelał, zabijając pięciu żołnierzy NATO i oficera armii afgańskiej.

Talibowie przyznali się do zaatakowania w poniedziałek sił międzynarodowych w Zabulu. Talibski rzecznik Kari Jusef Ahmadi podkreślił, że żołnierze zostali ostrzelani przez własny śmigłowiec podczas walk z rebeliantami. Od początku roku w Afganistanie zginęło 36 żołnierzy NATO, w tym tylko w czerwcu - ośmiu.

d3um95n

Do poniedziałkowego zdarzenia doszło przed drugą turą wyborów prezydenckich w Afganistanie, która odbędzie się 14 czerwca. Zmierzą się w niej dwaj kandydaci z najlepszymi wynikami z pierwszej tury: były szef MSZ dr Abdullah oraz były minister finansów Aszraf Ghani. W pierwszej turze, która odbyła się 5 kwietnia, żaden z kandydatów nie zdobył absolutnej większości głosów. Wyborom sprzeciwiają się talibowie, którzy podobnie jak w przypadku pierwszej tury, tak i teraz zapowiadają serię ataków mających utrudnić wybory. (PAP)

akl/ lm/ ap/

d3um95n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3um95n
Więcej tematów