Pentagon: amerykańskich żołnierzy nie ma w Donbasie
Rzeczniczka Pentagonu Eileen Lainez określiła w czwartek jako "śmieszne" twierdzenia Rosji, że żołnierze amerykańscy przebywają w strefie konfliktu na wschodzie Ukrainy. Wcześniej z takimi zarzutami wystąpiło rosyjskie ministerstwo obrony.
- Rosja nadal zapewnia zbrojnym separatystom na wschodniej Ukrainie broń, szkolenie i wsparcie w dowodzeniu i kierowaniu, jawnie naruszając zobowiązania Moskwy podjęte w Mińsku oraz suwerenność Ukrainy - oświadczyła rzeczniczka.
Jak dodała, Pentagon wyjaśnił, że żołnierze amerykańscy, którzy są na Ukrainie, szkolą jej Gwardię Narodową w zachodniej części kraju, niedaleko granicy z Polską.
Wcześniej w czwartek rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony Igor Konaszenkow oświadczył, że Amerykanie szkolą siły ukraińskie nie tylko na zachodzie kraju. Czynią to - mówił rzecznik - "bezpośrednio w strefie walk, w rejonie Mariupola, Siewierodoniecka, Artiomowska i Wołnowachy".
Lainez określiła słowa Konaszenkowa jako "śmieszną próbę odwrócenia uwagi od własnych działań w regionie".
14 kwietnia rzecznik Pentagonu płk Steven Warren powiedział, że Rosjanie "nadal prowadzą operacje na terytoriach kontrolowanych przez separatystów". Ocenił, że dysponują oni w Donbasie strukturami kontroli i dowodzenia pozwalającymi koordynować operacje militarne.