Papież: uprawianie seksualności może być narkotykiem
Benedykt XVI powiedział, że "uprawianie seksualności przekształca się w narkotyk, gdy chce się podporządkować partnera własnym pragnieniom i interesom, bez poszanowania kochanej osoby". Słowa te znalazły się w przemówieniu, jakie papież wygłosił do uczestników kongresu z okazji 40-lecia ogłoszenia przez Pawła VI encykliki "Humanae vitae".
10.05.2008 | aktual.: 10.05.2008 14:45
Jako wierzący nie możemy nigdy pozwolić na to, aby dominacja techniki mogła przekreślić wartość miłości i świętości życia - podkreślił Benedykt XVI, nawiązując do tez historycznej encykliki z 1968 roku, która potwierdziła sprzeciw Kościoła wobec sztucznej kontroli płodności.
Żadna technika mechaniczna nie może zastąpić aktu miłości, który małżonkowie wymieniają jako znak największej tajemnicy, w jakiej są protagonistami i współuczestnikami stworzenia - dodał papież.
Jak zaznaczył, "przekazywanie życia jest wpisane w naturę, a jej prawa pozostają normą niepisaną, do której wszyscy muszą się odwoływać".
Według Benedykta XVI, "coraz częściej mamy do czynienia z przykrymi wydarzeniami z udziałem dorastającej młodzieży, której reakcje wyrażają niewłaściwą znajomość tajemnicy życia".
Papież zaapelował o edukacyjną troskę o to, by młodzi ludzie mogli zrozumieć "prawdziwy sens miłości" i zostali odpowiednio wychowani do seksualności, bez "ulegania ulotnym przekazom, uniemożliwiającym dotarcie do istoty prawdy".
Dostarczanie fałszywych iluzji, dotyczących miłości lub oszukiwanie w sprawie prawdziwej odpowiedzialności, wymaganej przy korzystaniu z własnej seksualności, nie przynosi zaszczytu społeczeństwu, które odwołuje się do zasad wolności i demokracji - zaznaczył papież.
Sylwia Wysocka