Papież ochrzcił w Kaplicy Sykstyńskiej dzieci osób niezamężnych i bez ślubu kościelnego
W Niedzielę Chrztu Pańskiego papież Franciszek ochrzcił w Kaplicy Sykstyńskiej 32 dzieci, wśród nich córkę pary, która nie ma ślubu kościelnego. W kazaniu mówił, że chór płaczących dzieci jest piękny i zachęcał kobiety, by nakarmiły je, jeśli są głodne.
Franciszek w zaledwie 3-minutowym improwizowanym kazaniu apelował do rodziców, by przekazywali wiarę swym dzieciom. To one - dodał - są "ogniwem łańcucha wiary". Papież podkreślił, że wiara jest najpiękniejszym dziedzictwem, jakie rodzice mogą zostawić swym dzieciom.
- Dzisiaj śpiewa chór, ale piękniejszy jest chór dzieci, które hałasują - mówił Franciszek słysząc płacz niemowląt.
- Niektóre płaczą, bo nie jest im wygodnie albo dlatego, że są głodne. Jeśli są głodne, mamy - nakarmcie je spokojnie. Bo tutaj to one są najważniejsze - powiedział Franciszek.
Wśród ochrzczonych przez papieża dzieci jest 7-miesięczna Giulia, której rodzice mają wyłącznie ślub cywilny. Do tej pory wymogiem udziału w ceremonii w Kaplicy Sykstyńskiej był ślub kościelny rodziców.
Media podały, że matka i ojciec Giulii poprosili Franciszka, by ochrzcił ich córkę podczas audiencji generalnej w Watykanie. Wtedy papież powiedział, by zgłosili się do jego współpracowników. Ci zaś wkrótce skontaktowali się z rodzicami dziewczynki, którzy oboje są w wojsku.
Przypomina się również, że wcześniej papież apelował do księży, aby chrzcili dzieci niezamężnych kobiet. Prosił, by nie zamykać przed nimi drzwi Kościoła. Zdaniem obserwatorów to wyraźny sygnał dla duchowieństwa, żeby zaprzestano odmawiania udzielania chrztu.
Argentyński papież od samego początku nie ukrywał, co myśli o księżach odmawiających chrztu dzieciom, których rodzice mają tyko ślub cywilny bądź dzieciom samotnych matek. Mówił o tym 25 maja w kaplicy swej rezydencji w Domu św. Marty: "Pomyślcie o samotnej matce, która przychodzi do kościoła, do parafii i mówi, że chce ochrzcić swoje dziecko. I słyszy w odpowiedzi: nie, ty nie możesz, bo nie jesteś mężatką!".