Pakistański uczony: istnieje północnokoreańska broń atomowa
Pakistański uczony dr Abdul Qadeer Khan, "ojciec" pakistańskiej bomby atomowej, twierdzi, że w czasie
wizyty w podziemnych zakładach atomowych w Korei Północnej widział
tam trzy bomby nuklearne - podał wtorkowy "New York Times".
13.04.2004 | aktual.: 13.04.2004 19:52
Dziennik powołuje się na niewymienionych z nazwiska przedstawicieli rządu USA, poinformowanych o rewelacjach Khana przez Pakistańczyków, którzy przesłuchują go w śledztwie w związku z kryminalnymi zarzutami sprzedaży technologii nuklearnych różnym krajom.
Jeżeli informacje Khana są prawdziwe, byłaby to pierwsza relacja cudzoziemca, który widział broń nuklearną w Korei Północnej. Komunistyczny kraj oficjalnie wznowił swe zbrojenia atomowe jesienią 2002 r.
Khan powiedział, że w Korei Północnej pozwolono mu na krótką inspekcję broni nuklearnej. Wywiad USA zastrzega się, że nie może na razie sprawdzić wiarygodności jego informacji, ale podkreśla, że są one zgodne z dotychczasowymi szacunkami CIA, według których Phenian ma dwie lub trzy bomby atomowe i jest w stanie wyprodukować ich więcej.
Według Khana, pod koniec lat 90., kiedy północnokoreański program produkcji plutonu do broni atomowej był zamrożony na mocy porozumienia z Waszyngtonem, zaczął on sprowadzać do tego kraju sprzęt do wzbogacania uranu, innego podstawowego surowca do budowy bomb "A".
Pakistański naukowiec przyznał też w śledztwie, że sprowadził poza tym do Korei Północnej plany budowy wirówek do wzbogacania uranu oraz niewielką liczbę samych wirówek.
Działalność Khana była szeroko opisywana w USA, m.in. przez prezydenta Busha, jako przykład nielegalnego rozpowszechniania technologii i sprzętu nuklearnego, który może wpaść także w ręce terrorystów. Mimo to władze pakistańskie nie zezwalają wywiadowi amerykańskiemu na przesłuchanie naukowca.
Niektórzy przedstawiciele rządu USA podejrzewają w związku z tym, że Pakistan ukrywa przed nim część ważnych informacji z dochodzenia przeciwko Khanowi.