Oto trzy polityczne mity w Polsce. Niechybna "mijanka" i inne [ANALIZA]
Obalamy trzy powszechnie obowiązujące teorie dotyczące polskiej polityki. Czekacie na “mijankę” pomiędzy Lewicą a Koalicją Obywatelską? Liczycie na skręt PiS do centrum i budowanie polskiego CDU? Obstawiacie, że do drugiej tury wyborów zamiast kandydata KO wejdzie “czarny koń”? Uważajcie, bo możecie się nie doczekać - pisze Łukasz Pawłowski z serwisu StanPolityki.pl.
W mediach co chwilę pojawiają się nowe, sensacyjne teorie, według których kolejne wybory przyniosą całkowite trzęsienie ziemi na polskiej scenie politycznej.
Głosy te słychać szczególnie przed wyborami. Dziennikarze, publicyści, eksperci prognozują scenariusze, które rozbudzają emocje i oczekiwania. W polskiej polityce nie ma rzeczy niemożliwych, przekonaliśmy się o tym nie raz od 2015 roku, ale niektóre scenariusze są mniej prawdopodobne niż inne, a na wszystko są konkretne dane.
Bogdan Zdrojewski o Donaldzie Tusku: tatusiem nie będzie, będzie ojcem [ZOBACZ WIDEO]
Poniżej trzy powszechne scenariusze, które… najpewniej się nie spełnią.
Mit nr 1: Nowa Lewica przegoni Koalicję Obywatelską
Przed wyborami parlamentarnymi wręcz powszechna była teza, że już w samych wyborach albo niedługo po nich Lewica zastąpi Koalicję Obywatelską jako lidera opozycji, zajmując drugie miejsce zaraz za PiS. Mówił tak choćby Jacek Żakowski czy Adam Hofman oraz wielu, naprawę wielu publicystów i dziennikarzy.
*
Jak wiemy, nie stało się to w wyborach parlamentarnych, ale teza nadal jest żywa i ma swoich zwolenników. Po pierwsze, według badania IBSP przeprowadzonego w połowie grudnia, wyborcy Nowej Lewicy to przeważnie osoby o poglądach zdecydowanie lub raczej lewicowych (72,88% całego elektoratu partii).
Z kolei poparcie dla Koalicji Obywatelskiej deklarują badani o poglądach centrowych – 52,89% oraz raczej lub zdecydowanie lewicowych 26,24%.
Nie byłoby to na tyle ważne, gdyby nie fakt, że dziś w Polsce podział według poglądów wygląda następująco: najwięcej jest wyborców deklarujących poglądy prawicowe (zdecydowanie lub raczej) jest ich 30,71%, dlatego nie dziwi też dominacja PiS na scenie politycznej.
Druga grupa w kolejności to wyborcy centrowi 25,44%, dopiero potem wyborcy lewicowi, których jest niewiele więcej niż 20%. Partia, która lokuje się bardziej w centrum sceny politycznej niż na lewo ma po prostu do dyspozycji zdecydowanie więcej wyborców, podkradając wyborców z lewej i prawej strony, a dodatkowo mocno bazując na centrowych wyborcach.
Gdyby miało dojść do zamiany ról między Koalicją Obywatelską a Lewicą, musiałyby one również zamienić się miejscami pod względem struktury wyborców, czyli Lewica musiałaby być bardziej centrowa od Koalicji, a sama Koalicja stać się albo bardziej lewicowa, albo bardziej prawicowa. Realny scenariusz? Raczej nie, szczególnie gdy partia z aspiracjami na II miejsce w nazwie deklaruje, że jest … Lewicą.
*
Wbrew mitowi o niechybnej “mijance” różnica pomiędzy Lewicą a Koalicją Obywatelską… powiększa się. W niedawnym sondażu IBRiS poparcie dla KO sięga ponad 30% a różnica pomiędzy nimi a Lewicą to dziś prawie 16 p.p.
W wyborach w październiku ta różnica wynosiła nieco ponad 14,5 p.p. O słabości Lewicy może choćby świadczyć fakt, że 5 stycznia w przyspieszonych wyborach na prezydenta Gliwic w I turze wygrał kandydat popierany przez KO, a kandydat Lewicy… nie zebrał wymaganej liczby podpisów, by wystartować.
Gdy popatrzymy na mapę poparcia dla Lewicy i Koalicji Obywatelskiej w ostatnich wyborach, to widzimy, że mapa ich poparcia w dużym stopniu pokrywa się, to znaczy rywalizują o tego samego wyborcę w tych samych powiatach i miastach.
Jak pisaliśmy na Stanie Polityki już w listopadzie, w 11 największych miastach Koalicja Obywatelska zdobyła ponad 1,3 mln głosów, co stanowi ponad ¼ wszystkich głosów oddanych na tę partię w październiku 2019 roku.
Porównywalnie, Lewica zdobyła w tych 11 miastach 26,37% swojego całego poparcia, jednak przekłada się to na 612 tys. głosów. Czyli tylko w tych 11 miastach KO ma nad Lewicą przewagę prawie 700 tys. głosów, co ważniejsze w tych miastach średnia przewaga KO nad Lewicą jest wyższa niż w reszcie kraju.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że w 9 na 11 największych miast rządzą prezydenci związani z KO, a nie z Lewicą więc trudno dziś wyobrazić sobie scenariusz, że w tych miastach Lewica wyprzedza Koalicje, a skoro nie wyprzedza w tych miastach (pamiętajmy to ¼ wyborców tych partii) to trudno sobie wyobrazić zamianę ról w kraju.
- Chcesz przeczytać o kolejnych mitach polskiej polityki? Zajrzyj na StanPolityki.pl
O autorze: Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, założyciel serwisu StanPolityki.pl. Specjalizuje się w badaniach, analizach i prognozach wyborczych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.