Opozycja kręci nosem, ale bojkotu RBN nie będzie
O 17.00 w Belwederze Bronisław Komorowski powoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Wcześniej spotka się z liderami partii politycznych. Chce z nimi omówić funkcjonowanie nowej RBN. Jak podaje "Rzeczpospolita", opozycja nie zbojkotuje Rady, choć politykom nie podoba się, że ma ona zająć się zapisami z czarnych skrzynek.
Do Rady mają wejść m.in. premier, wicepremierzy, szefowie głównych partii politycznych, minister finansów oraz szef NBP. Komorowski chciałby, aby z Radą współpracowali też byli prezydenci i premierzy. Najbliższe posiedzenie Rady ma się odbyć w czwartek. Katastrofa 10 kwietnia w Smoleńsku oraz stosunki polsko-rosyjskie mają być głównymi tematami podczas spotkania.
Komorowski zapowiedział też, że w trakcie posiedzenia RBN zostaną przestawione wstępne ustalenia na ten temat Biura Bezpieczeństwa Narodowego, które - jak mówił - z mocy konstytucji jest w zasadzie sekretariatem Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Do Rady Bezpieczeństwa Narodowego mają wejść m.in. premier, wicepremierzy, szefowie głównych partii politycznych, minister finansów oraz szef NBP. Komorowski chciałby, aby z Radą współpracowali też byli prezydenci i premierzy.
Nie będzie bojkotu
Opozycja nie zbojkotuje Rady Bezpieczeństwa Narodowego, choć politykom nie podoba się, że ma ona zająć się zapisami z czarnych skrzynek - pisze "Rzeczpospolita".
Adam Bielan ze sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego poinformował, że prezes PiS wejdzie w skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Ponadto oświadczył, że PiS "nie będzie stwarzać problemów, bo zasiadanie w RBN to zaszczyt". W posiedzeniu weźmie też udział Grzegorz Napieralski - pisze "Rzeczpospolita".
Politycy opozycyjnie z rezerwą podchodzą jednak do tematu pierwszego posiedzenia. Bronisław Komorowski zapowiedział, że chce, by RBN odsłuchała nagrania z czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu. - Uważamy, że zapisy (czarnych skrzynek) powinny zostać upublicznione, a nie udostępnione tylko wąskiemu gronu - uważa Paweł Poncyljusz, rzecznik sztabu Jarosława Kaczyńskiego.
Również poseł SLD Ryszard Kalisz zaznaczył, że w sprawie czarnych skrzynek RBN nie może "podjąć żadnych decyzji ani żadnych decyzji prezydentowi rekomendować".
Nagłe powołanie RBN chłodno przyjęło też koalicyjne PSL - pisze "Rzeczpospolita". Lider ludowców Waldemar Pawlak uważa, że Komorowski nie powinien przed rozstrzygnięciem wyborów prezydenckich podejmować tak ważnych decyzji.