OPCW: Syria nie wypełniła zobowiązań ws. zniszczenia broni chemicznej
Syria nie wypełniła zobowiązań międzynarodowych w zakresie zniszczenia arsenału chemicznego ani nie wywiązała się z upływającego w środę terminu, do którego z kraju miano wywieźć 1200 ton substancji chemicznych - podała Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej.
05.02.2014 15:45
Michael Luhan, rzecznik Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), która wspólnie z ONZ nadzoruje realizację wynegocjowanego z Syrią porozumienia, powiedział agencji AFP, że "sytuacja jest oczywista" i "nie ma potrzeby dodawać żadnego komentarza".
Oprócz 700 ton najbardziej niebezpiecznych substancji chemicznych, które należało wywieźć z terytorium Syrii do 31 grudnia, dodatkowe 500 ton materiałów tzw. drugiego priorytetu miało być wywiezione do środy, 5 lutego.
Jednak tylko dwa ładunki z substancjami chemicznymi opuściły Syrię przez port Latakia nad Morzem Śródziemnym - jeden 7 stycznia, a drugi 27 stycznia. Według Waszyngtonu stanowi to zaledwie 4 proc. tego, co miało być wywiezione do 31 grudnia - pisze agencja AFP.
Ponadto ok. 120 ton izopropanolu ma zostać zniszczonych na terenie Syrii do 1 marca.
W ramach uzgodnionego we wrześniu 2013 roku przez Rosję i USA porozumienia, zatwierdzonego przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, Syria zgodziła się zlikwidować całość swego chemicznego arsenału do 30 czerwca br. Do 31 marca musi się pozbyć około 500 ton najbardziej niebezpiecznych substancji, w tym ponad 20 ton składowanego w stanie ciekłym iperytu.
Zgodnie z uzgodnionym planem Syria ma dostarczyć setki ton najniebezpieczniejszych substancji chemicznych do portu w Latakii, gdzie zostaną one załadowane na duńskie i norweskie okręty i przewiezione do portu we Włoszech. Następnie ładunek zostanie dostarczony na amerykański statek Cape Ray, wyposażony w specjalistyczny sprzęt niezbędny do jego utylizacji. Duńskie i norweskie jednostki wrócą do Syrii po mniej niebezpieczne substancje chemiczne, które zniszczą prywatne firmy.
Według strony syryjskiej przeszkodą w realizacji programu likwidacji broni chemicznej są problemy z bezpieczeństwem związane z trwającą od marca 2011 r. wojną domową.
Gdyby realizacja programu utknęła w miejscu, Syria byłaby narażona na międzynarodowe sankcje, ale wymagałyby one zgody Rosji i Chin jako stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. Oba te państwa uważa się jednak za politycznych sojuszników reżimu syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada.
Zawarcie porozumienia w sprawie broni chemicznej uchroniło Syrię przed amerykańskim atakiem odwetowym za użycie pod Damaszkiem 21 sierpnia gazów bojowych, które spowodowały śmierć ponad tysiąca cywilów.