Odziały specjalne na granicy? Siemoniak zapowiada
- Stworzyliśmy polsko-niemiecką grupę pod przewodnictwem wiceministrów, gorącą linię i oczekujemy, że nigdy więcej coś takiego się nie wydarzy - powiedział Tomasz Siemoniak, pytany o kolejny przypadek przewiezienia migrantów przez Niemców do Polski. - Możemy rozważyć wprowadzanie kontroli na granicy z Niemcami - dodał. Mówił też o sytuacji na granicy z Białorusią.
Tomasz Siemoniak komentował w Radiu Zet kolejny przypadek przewożenia migrantów przez niemieckie służby do Polski. To zdarzenia z przejścia granicznego z Rosówku w Zachodniopomorskiem. - Badamy każdy z tych przypadków. Przypadki są różne - stwierdził szef MSWiA, koordynator służb specjalnych.
Siemoniak powiedział, że jak to będzie się powtarzać, rozważymy wprowadzenie kontroli na polskiej granicy. - Na razie tego nie wprowadzamy. Będzie to ogromny koszt dla polskiej strony, ważymy - dodał.
Niemcy kontrolują granicę z Polską
O kontrolach Niemców szef MSWiA powiedział: "Są kontrole ze strony niemieckiej i to znacznie bardziej dotkliwy problem dla słuchaczy". - Niemcy uważają, że wielu z nielegalnych migrantów, którzy przedostają się przez polsko-białoruską granicę trafia potem do Niemiec. Z tym są związane kontrole na granicy - wyjaśniał.
Siemoniak stwierdził, że te kontrole uderzają w obywateli Niemiec i Polski. - Trzeba coś z tym zrobić - mówił w Radiu Zet. - Kontrole niemieckie uważamy za złe. Domagamy się, żeby ich nie prowadzili. Widziałem kolejki na granicy, zaproponowałem stronie niemieckiej rozmowy, by osoby, które jadą do pracy, mieszkają blisko, by nie musieli stać w wielogodzinnych kolejkach - podsumował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Osoby, które mają dokumenty pobytowe w Polsce, często nie mogą przekroczyć granicy polsko-niemieckiej i są zawracane - powiedział. Zaznaczył, że strona polska była bardzo stanowcza. - Nie ma nic bardziej stanowczego, niż ostra reakcja premiera w rozmowie z kanclerzem Niemiec i moja rozmowa z szefową MSW Niemiec - stwierdził.
Specjalne oddziały na granicy z Białorusią
- Rozważamy i przygotowujemy taki pomysł - mówił o planowanym wprowadzeniu specjalnych oddziałów na granicy z Białorusią. Przyznał, że trwają szkolenia. - Nie informujemy o szczegółach - dodał.
Minister powiedział też o planach, żeby partnerzy z UE, z Schengen znacznie bardziej się angażowali, także finansowo, w sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Nie wykluczył przedłużenia decyzji o strefie buforowej.
O ludziach, próbujących szturmować naszą granicę powiedział, że są to częściowo "bandziory z kijami", a częściowo biedni ludzie.
Zapowiedział także budowę w Polsce schronów.
Źródło: Radio Zet