Oddziały psychiatryczne dla dzieci są przepełnione? 15-latka trafiła na oddział dla dorosłych
15-latka trafiła na oddział psychiatryczny dla dorosłych w Bydgoszczy, bo nie było dla niej miejsca na dziecięcych oddziałach psychiatrycznych w niemal całej Polsce. Na wolne łóżko psychiatryczne dla dziecka czeka się nawet kilka tygodni. Psychiatrzy alarmują, że pod tym względem jest coraz gorzej, tym bardziej, że dzieci z zaburzeniami psychicznymi jest coraz więcej.
15-latka trafiła do Kliniki Psychiatrii Szpitala Uniwersyteckiego w Bydgoszczy w ubiegłym tygodniu. Dziewczyna przebywała w tym szpitalu, ale na innym oddziale i z zupełnie innego powodu. W pewnym momencie 15-latka zaczęła być bardzo pobudzona i agresywna do tego stopnia, że miała grozić innemu pacjentowi nożem. Dlatego lekarze zdecydowali, że wymaga leczenia psychiatrycznego.
Wtedy rozpoczęło się poszukiwanie dla niej miejsca na oddziale psychiatrycznym, ale dziecięcym. Najpierw próbowano znaleźć takie miejsce w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie są trzy oddziały stacjonarne dla dzieci: w Grudziądzu, Toruniu i Świeciu.
Brak oddziałów i lekarzy specjalistów
Okazało się, że w żadnym z nich nie ma miejsca. Wtedy lekarze zaczęli szukać dalej. Kontaktowali się ze szpitalami w Gdańsku, Poznania i Łodzi, ale nie znaleźli wolnego łóżka.
Stąd dramatyczny telefon dyżurnego do szefa Kliniki Psychiatrii Szpitala Uniwersyteckiego w Bydgoszczy z prośbą o przyjęcie 15-latki na oddział dla dorosłych; prośba została od razu spełniona.
Przypadek ten pokazuje, że jeśli chodzi o psychiatrię dziecięcą, w naszym kraju występuje spory problem. Lekarze przekonują, że takich oddziałów powinno być więcej. Brakuje także lekarzy specjalistów zajmujących się psychiatrią dziecięcą.