Mural, który artyści tworzyli przez trzy tygodnie, grupka wandali zniszczyła w kilka minut. Pomysłodawca jego stworzenia Grzegorz Fryc ze Stowarzyszenia Pangea nie załamał się jednak, postanowił wykorzystać sytuację. Zadzwonił do największych stacji telewizyjnych.
- Tak naprawdę promocja muralu w Nowym Jorku odbędzie się dzisiaj. I to teraz całe miasto dowie się o memoriale i o powstańcach warszawskich, bo niestety złe wiadomości się sprzedają - mówił w dniu, w którym o zniszczonym muralu postanowił zawiadomić nowojorskie media.
Pomysł się powiódł. Kilka godzin później pod ścianą ze zdewastowanym malowidłem stało kilka wozów telewizyjnych, dziennikarze zadawali pytania o mural i jego symbolikę. Wieczorem wszystkie nowojorskie serwisy informacyjne rozpoczynały się od informacji o ataku wandalów. Miliony widzów przed telewizorami słuchały opowieści o Powstaniu Warszawskim i jego bohaterach.
Źródło: TVP Info