Nysa Kłodzka. Setki kilogramów śniętych ryb. "To dzieje się co roku"
Nysa Kłodzka. Setki kilogramów śniętych ryb w miejscowości Piątkowice. Informację o tym znalezisku otrzymaliśmy za pośrednictwem dziejesie.wp.pl.
Informację o śniętych rybach na Nysie Kłodzkiej w miejscowości Piątkowice przesłał do nas Tomasz. – Zdjęcia zostały wykonane w poniedziałek. Możemy mówić o setkach kilogramów tych ryb. Od razu została powiadomiona gmina, straż pożarna i Inspektorat Ochrony Środowiska. Jeszcze dziś na rzece pływają niedobitki – relacjonował mężczyzna w rozmowie z redakcją Dziejesię.
Jak dodał, masowe śnięcie ryb to nic nowego dla mieszkańców Pątkowic. – To dzieje się niestety co roku. Rzeka jest płytsza, pobudowano też nowe elektrownie. Trzy lata temu śnięte ryby liczyliśmy w tonach – podkreślił czytelnik WP.
- Teraz służby sprawdzają, czy woda jest wystarczająco natleniona. Podobno przyczyną tego wszystkiego była przyducha. W nocy puszczono więcej wody ze zbiornika retencyjnego i dziś już nie było widać nowych, duszących się ryb. Jest lepiej, ale strażacy mają i tak ręce pełne roboty – zaznaczył Tomasz.
Zobacz także: Piątkowice. Śnięte ryby na Nysie Kłodzkiej
Według relacji internauty, wśród mieszkańców panuje obawa o wybuch epidemii. – Kilkaset metrów w dół rzeki jest elektrownia. Tam to wszystko się zatrzymało. Smród niesamowity. Rękami wynosiliśmy półtorametrowe sumy, leszcze po 60-70 centymetrów. Znalazły się też amury, szczupaki i cała masa drobnicy – wyliczał mężczyzna.
Śnięte ryby na Nysie Kłodzkiej. Służby komentują
- Otrzymaliśmy zgłoszenie od jednego z rybaków o śniętych rybach na Nysie Kłodzkiej w miejscowości Piątkowice. Na miejsce udał się jeden zastęp w postaci pięciu strażaków. Swoje działania prowadziła też Państwowa Straż Rybacka, która stwierdziła zbyt małą zawartość tlenu w wodzie. Nastąpiła tak zwana przyducha. Z tego co wiem, akcja ostała zakończona a wszystkie śnięte ryby zostały wyłowione – przekazał mł. kpt. Dariusz Pryga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.
W przyduchę nie wierzy inny mieszkaniec, pan Grzegorz, który odkrył śnięte ryby w zbiorniku. W rozmowie z Radio Opole powiedział, że sum jest rybą, która potrafi żyć długo bez tlenu.
- Te ryby są tutaj ogromne i one jednak zdechły. Moim zdaniem doszło do skażenia rzeki. Ja tutaj przez godzinę czasu, zanim przyjechała straż i pozostali panowie, obserwowałem jak te ryby umierały na moich oczach - powiedział jeden ze świadków zdarzenia.
Tagujcie swoje materiały hasztagiem#bezpieczniWPolsce i razem z nami informujcie o niebezpiecznych sytuacjach. Wysyłajcie swoje zdjęcia i nagrania na adres dziejesie.wp.pl bądź nasz profil na Facebooku WP Dziejesie.