Niemcy nie chcą zwracać majątków Niemcom
"Fatalnym sygnałem", przede wszystkim pod
adresem wschodnich sąsiadów Niemiec, nazwał niemiecki
dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" oddalenie przez
Federalny Trybunał Konstytucyjny pozwów o zwrot majątków
odebranych wschodnioniemieckim właścicielom przez okupacyjne
władze radzieckie w latach 1945-49.
02.12.2004 | aktual.: 02.12.2004 13:13
W ocenie gazety, stanowisko sądu jest przede wszystkim sygnałem dla krajów będących wschodnimi sąsiadami Niemiec. "Jak można nazywać niezgodnymi z prawem międzynarodowym wywłaszczenia na dawnym niemieckich terenach wschodnich czy w Kraju Sudeckim - będzie się mówić w tych krajach - jeżeli sami Niemcy nie naprawiają dawnych krzywd tam, gdzie mają taką możliwość, a mianowicie na swoim własnym terytorium, podlegającym ich pełnej suwerenności?" - czytamy w komentarzu "FAZ".
O zwrot dawnego majątku zabiegali dwaj spadkobiercy właścicieli ziemskich, wywłaszczonych bez odszkodowania we wschodniej strefie okupacyjnej w ramach reformy rolnej. Na krótko przed zjednoczeniem Niemiec w 1990 roku, rządy RFN i NRD uzgodniły, że wywłaszczenia dokonane przez władze radzieckie przed powstaniem obu państw niemieckich, czyli do 1949 roku, nie zostaną po zjednoczeniu unieważnione.
Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę, że niemieckie państwo jest "zasadniczo" zobowiązane do zagwarantowania na swoim terytorium nienaruszalności elementarnych zasad prawa międzynarodowego. W przypadku naruszenia tego prawa powinno dążyć do przywrócenia stanu zgodnego z prawem międzynarodowym. "Nie wynika z tego jednak obowiązek zwrotu własności zabranej bez odszkodowania w okresie 1945-49 poza zasięgiem państwowej odpowiedzialności" - czytamy w orzeczeniu Trybunału. Sędziowie podkreślili, że odmowa zwrotu zgodna jest z Europejską Konwencją Praw Człowieka.
Obecne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego stanowi potwierdzenie wyroku sprzed 14 lat. W aktualnym uzasadnieniu stwierdzono, że Niemcy ponoszą jako "wspólnota losów" konsekwencje drugiej wojny światowej, okupacji i powojennej dyktatury, i dlatego muszą pogodzić się "w określonych granicach" z indywidualną krzywdą bez odpowiedniej rekompensaty.
Na rozkaz radzieckich władz okupacyjnych w Niemczech Wschodnich wywłaszczono ponad 7 tys. majątków o powierzchni ponad 100 hektarów oraz ponad 4 tysiące mniejszych gospodarstw o łącznej powierzchni 3,2 miliony hektarów. 10-hektarowe działki przydzielono początkowo chłopom, uchodźcom i ofiarom przymusowych wysiedleń. Wkrótce potem większość ziemi skolektywizowano, tworząc z niej spółdzielnie produkcyjne.
Jacek Lepiarz