PolskaNie udało się uratować przyszytej stopy dziecka

Nie udało się uratować przyszytej stopy dziecka

Nie udało się uratować stopy 5-letniego
Karola z okolic Suwałk, któremu kosiarka ucięła prawą nogę
w okolicach kostki. Stopa została przyszyta, ale po pewnym czasie
nastąpiło w niej zatrzymanie krążenia - poinformowano w klinice w Trzebnicy.

Karol został przywieziony do trzebnickiej kliniki 7 lipca. Po wypadku trafił wpierw do szpitala Akademii Medycznej w Białymstoku, gdzie chirurdzy zabezpieczyli ranę i odciętą stopę. Następnie przetransportowano go śmigłowcem do Wrocławia, skąd został przewieziony karetką do Trzebnicy. Operacja trwała prawie siedem godzin. Z początku zdawało się, że wszystko przebiegło dobrze.

Jednak w poniedziałek ok. godz. 17 nastąpiło zaburzenie krążenia, powstały zakrzepy. Próbowaliśmy jeszcze operować kończynę, ale nie udało się: musieliśmy przyszytą stopę odjąć - powiedział doc. Jabłecki. Dodał, że chłopiec pozostanie w trzebnickiej klinice co najmniej dwa tygodnie, gdyż są problemy także z drugą nogą. Ona również została uszkodzona przez kosiarkę. Nie ma groźby amputacji, ale doszło do zapalenia kości - powiedział Jabłecki.

Pierwszą operację przyszycia odciętej kończyny dokonano w Trzebnicy w 1984 roku. Najczęściej przypadki odcięcia kończyn u dzieci zdarzają się w okresie nasilonych prac polowych.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)