Nie pamięta, kim jest i jak znalazł się w Norwegii. Mówi m.in. w języku polskim
Norweska policja zaapelowała publicznie o pomoc w zidentyfikowaniu mężczyzny, który nie jest w stanie udzielić informacji o swym pochodzeniu. Rozumie pięć języków, w tym polski. - Mężczyzna mógł paść ofiarą przestępstwa - powiedział rzecznik norweskiej policji.
Policja w Norwegii sądzi, że mężczyzna pochodzi z Europy środkowej. Został znaleziony w grudniu, gdy - jak to określono - błąkał się w śniegu w rejonie Oslo. Nie ma żadnych dokumentów, nie pamięta kim jest, ani jak znalazł się w Norwegii. Próby zidentyfikowania go, także za pomocą Interpolu, nie dały rezultatu.
Ma ok. 1,87 m wzrostu, jest oceniany na dwadzieścia kilka lat. Ma włosy blond, mówi bardzo dobrze po angielsku, ze wschodnioeuropejskim akcentem, rozumie także oprócz polskiego - czeski, słowacki i rosyjski. Informacje mogące pomóc w identyfikacji mężczyzny przyjmuje policja w Oslo pod numerem lokalnym 22 66 96 00.
Dopóki nie odzyska wspomnień i nie dowie się, jak się naprawdę nazywa, mężczyzna chce być nazywany John Smith.