„Nie ma lepszego lekarstwa na korupcję niż komisja śledcza”
Posłowie wyrażają zadowolenie z powołania przez Sejm komisji śledczej do zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU S.A. Komisja ma skontrolować skutki decyzji prywatyzacyjnych dla Skarbu Państwa oraz wskazać osoby winne ewentualnym nieprawidłowościom.
Okazuje się, że nie ma lepszego lekarstwa na korupcję niż komisje śledcze - tak wicemarszałek i były szef komisji badającej aferę Rywina, Tomasz Nałęcz (SdPl) skomentował powstanie trzeciej już sejmowej komisji śledczej.
Powołanie komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU to wielki sukces Sejmu - uważa szef klubu SLD Krzysztof Janik. Jeśli to ma być komisja efektywna, a nie efekciarska, to powinni być to ludzie, którzy trochę siedzą w tym temacie - zaznaczył Janik.
Powołanie komisji jest zgodne z oczekiwaniami PiS – oświadczył szef tego klubu Ludwik Dorn. Wyraził też zadowolenie, że Sejm przyjął poprawkę rozszerzającą zakres prac komisji.
Pytany przez dziennikarzy, czy nowa komisja śledcza zepchnie w Cień komisję ds. PKN Orlen, Dorn odpowiedział: Odwołam się tutaj do analogii: „W domu ojca mego jest mieszkań wiele". Skoro prokuratura i inne służby do tego powołane nic nie zrobiły w sprawie wyjaśnienia nieprawidłowości w sprawie prywatyzacji PZU, to tę rolę musi przejąć Sejm - uważa przewodniczący klubu parlamentarnego Unii Pracy Andrzej Aumiller.
Sejm jest wybrany przez naród nie tylko po to, aby uchwalać ustawy, ale też żeby kontrolować, jak są one realizowane - podkreślił Aumiller. Jego zdaniem, nowa komisja śledcza realizowałaby właśnie funkcję kontrolną Sejmu.
Eugeniusz Kłopotek (PSL) uważa, że bardzo dobrze się stało, iż "rewelacje" na temat prywatyzacji PZU będzie mogła zbadać sejmowa komisja śledcza. Te rewelacje, które co chwilę nam się sączy, są wręcz nieprawdopodobne - powiedział Kłopotek.
Pytany przez dziennikarzy, czy nie spodziewa się komplikacji, gdy równolegle będą pracować w Sejmie dwie komisje śledcze, stwierdził, że Izba sobie z tym poradzi. Przyznał jednak, że ma wątpliwości, czy zdąży ona wypełnić swoją misję do końca tej kadencji.
Działalność komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU pozwoli postawić przed obliczem wymiaru sprawiedliwości osoby, które odpowiadają za tę haniebną prywatyzację - uważa Zygmunt Wrzodak (LPR). Jest on jednym z kandydatów swojego klubu do nowo powołanej komisji.
Wrzodak podkreślił, że w LPR zajmuje się sprawą PZU od początku. Chyba klub nie widzi sprzeciwu, żebym mógł zasiadać w tej komisji - dodał. Poseł LPR spodziewa się, że praca w komisji wyjaśni kulisy prywatyzacji PZU.
Sprawa prywatyzacji PZU powinna być wyjaśniona dużo wcześniej - uważa wiceszef Samoobrony Krzysztof Filipek. Dziwię się, że do tej pory jeszcze nic w tej sprawie nie zostało zrobione, biorąc pod uwagę, jakie nieprawidłowości były przy prywatyzacji PZU. Przecież jest narażony Skarb Państwa na duże straty, dlaczego z powodu nieudolności polityków ma tracić społeczeństwo - powiedział Filipek.
Komisja śledcza ma zupełnie inne, większe uprawnienia (niż zwykła komisja sejmowa), większe możliwości wyjaśniania wszystkich spraw, łącznie z informacjami, które są w posiadaniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego- powiedział wiceszef klubu PO Zbigniew Chlebowski dziennikarzom.