"Nic się nie stało". Hanna Lis broni filmu Sylwestra Latkowskiego. Pisze o "państwie Kaczyńskiego"
Kolejny głos w sprawie filmu Sylwestra Latkowskiego. Tym razem do dyskusji na temat "Nic się nie stało" włączyła się Hanna Lis. Dziennikarka krytykuje osoby, które uderzają w nową produkcję reżysera.
21.05.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:59
- Ci, którzy lekceważą film Latkowskiego są równie obrzydliwi, jak ci, którzy udają, że nie widzieli filmów Sekielskich - napisała na Twitterze Hanna Lis.
Odnosząc się do nowego filmu dokumentalnego Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu", dziennikarka uderzyła także w PiS oraz ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro.
- Oczywiście: prokuratura Ziobry zajmie się pedofilami z Zatoki Sztuki, a biskupów puści wolno, bo tak to działa w państwie Kaczyńskiego. Ale my bądźmy ludźmi - dodała Hanna Lis.
Wcześniej produkcję Latkowskiego skomentowało również wielu polityków. Jednym z nich był m.in. były szef MSWiA, a obecnie europoseł Joachim Brudziński.
- Mówienie w kontekście pedofilii o celebrytach, artystach, dziennikarzach, politykach czy księżach to czysty eufemizm. To zboczone świnie są, a nie żadni artyści. Szczytem hipokryzji jest piętnowanie pedofilii w Kościele, a relatywizowanie tych zboczeńców w innych środowiskach - napisał na Twitterze polityk.
"Nic się nie stało". Film o pedofilii wśród polskich celebrytów
Do emisji produkcji Sylwestra Latkowskiego doszło w środę wieczorem w Telewizji Polskiej. W dokumencie przedstawione zostały mechanizmy funkcjonowania członków grupy pedofilskiej działającej w Trójmieście, m.in. w popularnym klubie "Zatoka Sztuki", gdzie nieraz pojawiały się osoby ze świata show-biznesu.
- Jeden z tych obrońców klubu pytany teraz o seksaferę tłumaczył mi: "ja prawie nic nie pamiętam, wtedy cały czas piłem albo ćpałem" - komentuje Sylwester Latkowski. - Chociaż w Polsce głośno mówi się o pedofilii wśród księży, to w polskim showbiznesie istnieje przyzwolenie na wykorzystywanie małoletnich. Wiele osób wolało odwrócić głowę lub udawać, że to zabawa, gdy dramat bohaterek filmu rozgrywał się na wyciągnięcie ręki - komentuje Latkowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl