Do napadu na dwóch konwojentów doszło w piątek wieczorem w dzielnicy Czechów. Napastnicy czekali na ochroniarzy odwożących utarg ze sklepu. Konwojentowi, który niósł worek z pieniędzmi prysnęli w oczy jakąś substancją chemiczną z rozbitej fiolki, wyrwali pieniądze i uciekli - powiedział Laskowski.
Napadu nie zarejestrowały kamery. Wiemy, że napastników było trzech. Mieli po około 25 lat. Jeden z nich miał szarą kurtkę, drugi czerwoną; mieli czarne czapki na głowach - dodał Laskowski
Konwojenci zostali odwiezieni do szpitala na obserwację.