Namawiał 14‑latkę na seks. Nie wiedział, że wszystkie smsy trafiają do "łowcy pedofilów"
Mieszkaniec Grudziądza nawiązał internetowy kontakt z 14-letnią Kamilą. Namawiał ją do seksu za pieniądze. Gdy 36-latek poszedł na spotkanie z dziewczyną, okazało się, że wpadł w pułapkę.
Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę, który umówił się na sponsorowaną seks-randkę z 14-letnią dziewczyną, zapoznaną w sieci. Konto dziewczyny, z którą rzekomo pisał, w rzeczywistości należało do Krzysztofa Dymkowskiego, znanego jako "łowca pedofilów". Mężczyzna zauważył w sieci ogłoszenie Grudziądzanina dotyczące spotkań sponsorowanych o charakterze seksualnym. Jak podaje "Gazeta Pomorska" Grudziądzanin ogłaszał się jako zadbany facet po 30-tce, dyskretnym i że właśnie drogą elektroniczną szuka młodej dziewczyny do spotkań za pieniądze: "do 500 zł".
"To jak dziś tylko "l...ik"? A w tygodniu już normalnie, na dłużej?. Musze wiedzieć, bo wtedy pójdę wypłacić te 50" - dopytywał zatrzymany. Podszywający się za nastolatkę Dymkowski odpowiedział: - Ok. Luzik.Czy wysłałeś fotkę swoją? A moje zdjęcie dostałeś?". W odpowiedzi podejrzany napisał: "Teraz i tak nie mam. Nie martw się. Jestem normalny.Patrzałem, ale teraz nie ma mnie na kompie. To na 20?".
Mężczyzna przyszedł na spotkanie, ale zamiast 14-latki, na miejscu zastał Dymkowskiego oraz funkcjonariuszy policji. Został zatrzymany i odprowadzony do aresztu pod zarzutem nawiązania kontaktu z małoletnim poniżej 15 roku życia, w celu obcowania płciowego. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.