Nadia Sawczenko służyła w jednym z ukraińskich batalionów, który walczył z donieckimi separatystami. W ubiegłym roku została uprowadzona do Rosji i oskarżona przez Komitet Śledczy o współudział w zabójstwie pracowników telewizji "Rossija".
Według prokuratorów, Ukrainka naprowadziła ogień artyleryjski na grupę cywilów, w której byli pracownicy rosyjskich mediów.
Uwolnienia kobiety domagają się władze w Kijowie i międzynarodowe organizacje. W ubiegłym roku przebywającą w rosyjskim areszcie Sawczenko wybrano do Rady Najwyższej Ukrainy i już jako deputowaną wpisano ją na listę delegacji zasiadającej w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.
Według rosyjskich mediów, proces Ukrainki miałby odbywać się w Woroneżu. Ona sama domaga się rozprawy w Moskwie, przy drzwiach otwartych i z udziałem dziennikarzy.
Zobacz także - Dron pokazał obraz zniszczeń donieckiego lotniska