Na Elbrusie znaleziono ciała Czechów, Polaka nadal szukają
Dwudziestu czterech rosyjskich ratowników rozpoczęło operację transportowania z Elbrusu ciał czwórki czeskich
alpinistów. Ciała znaleziono podczas poszukiwań księdza z Polski,
który zaginął 9 lipca.
Przedstawiciel służb ratowniczych Borys Tiłow powiedział, że namiot i cztery zamarznięte ciała znaleziono na wysokości około 5600 metrów. Grupa przekroczyła granicę Rosji 30 czerwca, lecz nigdzie się nie meldowała.
Ciała mają zostać opuszczone na lodową platformę położoną na wysokości 4000 metrów, skąd ma je zabrać śmigłowiec Mi-8. Taki sam śmigłowiec uczestniczy w trwających drugi tydzień poszukiwaniach Polaka.
45-letni ksiądz Wiesław G. spod Ostrowca Świętokrzyskiego zaginął, gdy wraz z dwoma kolegami, również duchownymi, wracał po zdobyciu kaukaskiego szczytu. Księża przebywali w Rosji na urlopie. Wiesław G. zgubił drogę w zamieci. Pozostali dwaj księża uratowali się: jeden wezwał pomoc, a drugi samodzielnie zszedł do schroniska.