PolskaMundurowi będą mieli poprawkę z wychowania fizycznego

Mundurowi będą mieli poprawkę z wychowania fizycznego

Na oficerów padł blady strach. Jeśli nie
zdadzą poprawkowego egzaminu z wychowania fizycznego czeka ich wyrzucenie z armii,
zapowiada "Metro".

15.09.2006 | aktual.: 15.09.2006 04:38

Ponad 5 tysięcy wyższych rangą polskich mundurowych miało zdać w maju i czerwcu egzamin ze sprawności. Do testu przystąpiła raptem połowa, reszta wykpiła się zwolnieniami lekarskimi. Do tego co trzeci zdający oblał, aż 700 dostało ledwie ocenę dostateczną.

To rozwścieczyło ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego. Przecież nie po to wydawał rozkaz (w marcu 2005 r.) przećwiczenia kadry dowodzącej, żeby pół roku później nadal oglądać obwisłe brzuchy oficerów. Będziemy wyrzucać z armii tych, którzy nie poprawią kondycji - zapowiedział minister. Odbędzie się to w ciągu dwóch lat.

Właśnie startuje sesja poprawkowa, ostatnia szansa na dobrą ocenę z wojskowego wf. Obecność obowiązkowa: Ani zagraniczna misja, ani nawet zwolnienia lekarskie nic nie pomogą. Każdy, kto nie stawi się na sprawdzian, zostanie skierowany na ponowną komisję lekarską, żeby zbadać jego przydatność w wojsku, przekonuje Piotr Paszkowski z MON. Mało tego: nie wystarczy zaliczyć. Słaba ocena - np. "trója" - sprawi, że wojskowi stracą możliwość otrzymania np. nagród.

Wojsko co prawda nie ujawnia, z jakimi ćwiczeniami oficerowie mieli najwięcej problemów, "Metro" dowiedziało się jednak, że chodziło o pompki i bieg na 3 km.

Co zatem czeka żołnierzy na wf. (początek sesji poprawkowej 18 września)? Pierwsza konkurencja to bieg na 3 km (mężczyźni) i 1 km(kobiety). Potem "brzuszki" i podciąganie się na drążku. Dalej m.in. bieg zygzakiem. Żeby zaliczyć cały egzamin, trzeba z dobrym wynikiem ukończyć 75% sprawdzianów (np. nie dyskwalifikuje pojedyncza słabość). (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)