"Niedobrze!". Trump grzmi po tragedii w Waszyngtonie

"Niech Bóg błogosławi ich dusze" - prezydent USA Donald Trump wydał oświadczenie po katastrofie w pobliżu lotniska Reagana pod Waszyngtonem. W zderzeniu samolotu pasażerskiego z wojskowym helikopterem, jak podały media, zginęło co najmniej 30 osób.

Katastrofa lotnicza w USA
Katastrofa lotnicza w USA
Źródło zdjęć: © East News
Paulina Ciesielska

"Zostałem w pełni poinformowany o strasznym wypadku, który właśnie miał miejsce na lotnisku Reagan National Airport. Niech Bóg błogosławi ich dusze. Dziękuję za niesamowitą pracę wykonywaną przez naszych ratowników. Monitoruję sytuację i będę przekazywał więcej szczegółów, gdy się pojawią" - napisał Trump w oświadczeniu wydanym przez Biały Dom.

Służby ratunkowe prowadzą akcję poszukiwawczo-ratunkową na zamarzniętej rzece Potomak po tym, jak w środę wieczorem samolot pasażerski zderzył się w powietrzu ze śmigłowcem amerykańskiej armii w pobliżu lotniska Reagan National Airport na obrzeżach Waszyngtonu.

Na pokładzie samolotu, który wystartował z Wichita w stanie Kansas, było 60 pasażerów i 4 członków załogi. W locie szkoleniowym armii brało udział 3 żołnierzy. Według najnowszych doniesień amerykańskiej stacji NBC, liczba ofiar śmiertelnych katastrofy lotniczej z udziałem samolotu pasażerskiego i wojskowego helikoptera wzrosła już do ponad 30.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wraca sprawa granatnika. Siemoniak: nie do obrony

"Samolot był na idealnej i rutynowej linii podejścia do lotniska. Śmigłowiec leciał prosto na samolot przez dłuższy czas. NOC JEST POGODNA, światła samolotu się świeciły, dlaczego śmigłowiec nie wzniósł się ani nie opadł, ani nie skręcił? Dlaczego wieża kontroli lotów nie powiedziała śmigłowcowi, co ma robić, zamiast pytać, czy widzieli samolot? To zła sytuacja, której można było zapobiec. NIEDOBRZE!!!" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

© truthsocial.com

Prezydent skomentował nagrania z wypadku oraz dialog między pilotem śmigłowca a wieżą kontroli lotów waszyngtońskiego lotniska im. Ronalda Reagana. Przed katastrofą kontroler zwrócił pilotowi uwagę na zbliżający się samolot, pytając go, czy go widzi, i prosząc o zachowanie odstępu. Pilot potwierdził, że widzi samolot.

Czytaj także:

Źródło: PAP, CBS News, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (70)