Motocykl z wideoradarem rozpoczyna służbę

Wideoradar na dwóch kółkach ma stać się postrachem m.in. dla motocyklistów łamiących przepisy ruchu drogowego. Przez kilka ostatnich dni policjant, który będzie patrolował miasto na motocyklu z kamerą, testował pojazd i uczył się obsługi wideoradaru. Już w czasie prób funkcjonariuszy ujawnił wiele wykroczeń drogowych. Suma mandatów za nie sięga 9 tys. zł.

Jak powiedział naczelnik sekcji ruchu drogowego KMP w Gorzowie Wiesław Widecki, rekordzistą był kierowca mercedesa, który w pobliżu miasta jechał drogą krajową nr 3 z prędkością 225 km/h. Ukarano również kilku motocyklistów.

Teraz mamy nowe możliwości walki z piratami na dwóch i czterech kółkach - podkreślił z kolei Sławomir Konieczny. Najczęstszym wykroczeniem, popełnianym zarówno przez motocyklistów jak i kierowców samochodów jest przekraczanie dozwolonej prędkości.

Motocykl z Gorzowa to BMW z silnikiem o mocy 130 koni mechanicznych. Ważący 300 kg jednoślad w niecałe trzy sekundy osiąga prędkość 100 km/h i może rozpędzić się do 250 km/h.

Wraz z potrzebnym policji wyposażeniem kosztował 150 tys. zł. Połowa jego ceny to wartość kamery i komputera do rejestracji wykroczeń. Pieniądze na zakup przekazało policji miasto Gorzów.

Jak powiedział Marcin Szyndler z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji tego typu motocykle ułatwiają m.in. walkę z łamiącymi przepisy drogowe motocyklistami. Łatwiej nimi manewrować na zatłoczonej drodze, łatwiej też ścigać innych motocyklistów. Poza tym większość kierowców - także samochodów - nie zdaje sobie sprawy z tego, że może zostać namierzonych i sfilmowanych przez policjanta na motocyklu - podkreślił.

Wyjaśnił też, że tego typu motocykl - podobnie jak radiowozy z wideo-rejestratorami - jest nieoznakowany. Jedynie prowadzący go policjant ma na kurtce napis policja.

Jak wynika z naszych statystyk w miejscach w których jeżdżą radiowozy lub motocykle z wideoradarami w widoczny sposób spadła liczba wypadków. Chcielibyśmy mieć takich pojazdów więcej - dodał.