Amber Lynn Coplin odnalazł w domu, we wtorek popołudniu, jej 13-letni syn. Zeznał on policji, że dzień wcześniej słyszał, jak matka kłóci się ze swoim chłopakiem - Davidem Kalackiem. To właśnie 33-latek jest podejrzewany o zamordowanie kobiety oraz umieszczenie chwilę później zdjęć jej zwłok w internecie.
"Los Angeles Times" cytuje komentarz, który również pojawił się na internetowym forum: "Jej syn niedługo wróci ze szkoły. Znajdzie ją, zadzwoni po policję. Po prostu chciałem się podzielić tymi zdjęciami, nim mnie znajdą". Według dalszego opisu, sprawca planował rodzaj "samobójstwa" - chciał zagrozić policjantom wiatrówką tak, by go zastrzelili. Ostatecznie jednak zbiegł z miejsca zdarzenia. Zniknął też samochód Coplin, który później został odnaleziony w Portland w sąsiednim stanie Oregon.
Według serwisu Komonews.com, policja znalazła przy ciele ofiary jej prawo jazdy z napisem "martwa", a na roletach w sypialni, gdzie doszło do zbrodni, wymalowano słowa "złe wiadomości".
Przedstawiciel biura szeryfa hrabstwa Kitsap, na terenie którego miało miejsce zabójstwo, powiedział dziennikarzom, że Kalac miał kryminalną przeszłość, w tym wyroki za napaść, włamanie i jazdę pod wpływem alkoholu.
Mężczyzna został aresztowany w środę w miejscowości Wilsonville - sam podszedł do patrolu policji i przyznał się, że jest poszukiwany. Oskarżono go o morderstwo drugiego stopnia.
Źródła: "Los Angeles Times", Komonews.com.
