Mija 10 lat od śmierci Jana Nowaka-Jeziorańskiego

20 stycznia mija 10 lat od śmierci Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Prezydent Bronisław Komorowski podczas spotkania poświęconego "kurierowi z Warszawy" w Muzeum Powstania Warszawskiego wspominał, że cechował go "niesamowity optymizm i radość z cudu wolności i niepodległości". - Myślę, że szalenie nam go teraz brakuje - mówił prezydent.

Mija 10 lat od śmierci Jana Nowaka-Jeziorańskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński
27

Podczas spotkania, zorganizowanego w poniedziałek w związku z 10. rocznicą śmierci Nowaka-Jeziorańskiego, "kuriera z Warszawy" wspominali przyjaciele i współpracownicy.

Prezydent opowiadał, że po raz pierwszy usłyszał Nowaka-Jeziorańskiego we wczesnych latach życia. - Jego głos gdzieś się przebijał przez zagłuszania (Radia Wolna Europa - PAP) - co samo w sobie było przekleństwem mojego domu - bo co wieczór przecież była wizyta Jana Nowaka-Jeziorańskiego albo jego współpracowników, którzy tworzyli, jak sądzę, rzeczywistość wielu polskich rodzin".

Jako bardzo ważne prezydent określił pierwsze osobiste spotkanie z Jeziorańskim, do którego doszło, gdy Komorowski był członkiem delegacji rządu Tadeusza Mazowieckiego. - To było zetknięcie człowieka młodego, gdzieś u początków jakiejś służby publicznej (...) kiedy się raptem okazało, że pomimo takich ogromnych różnic w drodze życiowej, w doświadczeniu życiowym, jest tak wiele (...) elementów wspólnych".

Prezydent zaznaczył, że Jeziorański miał zdolność okazywania satysfakcji i radości ze zdobytych celów, ale także formowania "optymistycznego przesłania, że i dalej idące cele jesteśmy w stanie osiągnąć. - Myślę, że szalenie nam go teraz brakuje - mówił prezydent.

Działacz opozycji demokratycznej, przyjaciel Jeziorańskiego Jacek Taylor wspominał, że pierwszy raz spotkał go w 1975 r., kiedy pojechał do USA. - Byłem z ojcem, to był bowiem przyjaciel rodziców sprzed wojny. Zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Kiedy się przedstawiałem powiedział: "no co ty, przecież jestem twoim wujem, pchałem wózek z tobą przed wojną", nie pozwalał mówić do siebie "proszę pana". A ja się sprzeciwiłem, bo się pomylił i chodziło mu o moją starszą siostrę. Generalnie potraktował mnie jak członka rodziny i tak było w sumie do końca. To był naprawdę fajny facet - opowiadał Taylor.

Jak zaznaczył, Jeziorański nadal uważał się za żołnierza, a "żołnierzem jest się od rana do wieczora". - Przed 1989 r. uważał, że wojna się dla niego nie skończyła, Polska nie odzyskała niepodległości, więc nie możemy odpoczywać. I wszystko, co pisał, mówił i robił temu poświęcał. Miał "odbiornik nastawiony na Polskę", zawsze musiał wiedzieć, co dzieje się w kraju. I można go było przypadkiem urazić mówiąc "u nas w Warszawie". Wtedy się obruszał podkreślając, że on nigdy z kraju nie wyjechał - zaakcentował Taylor.

Adolf Juzwenko, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich Nowaka spotkał w 1991 r. - Przyjechał do Wrocławia, zwiedzał, rozmawiał z ludźmi. Wieczorem była kolacja, podczas której pytałem dlaczego nas nie odwiedził. On natychmiast zapytał, czy będę go mógł przyjąć następnego dnia o 7 rano, bo o 9 ma samolot. Przyszedł zgodnie z umową, pokazaliśmy mu rękopis "Pana Tadeusza", który studiował ze łzami w oczach. Zrobiło to na nim wrażenie i tak się zaczęły jego częste wizyty u nas - mówił dyrektor Ossolineum, gdzie zgodnie z wolą Jeziorańskiego trafiło jego archiwum.

Jak zaznaczył dziennikarz, autor biografii "kuriera z Warszawy" Jarosław Kurski, Jeziorański był "trudnym człowiekiem". - Potrafił dzwonić o 6 rano, dopytywać o informacje, bywał opryskliwy. Ale pamiętajmy, że uznawał siebie za dowódcę komórki AK na emigracji i wszystkich podwładnych traktował na zasadzie żołnierskiej. Jest rozkaz - trzeba go wykonać. Nie rozumiał, że ludzie mogą mieć urlopy, to była po prostu służba. Żałuję, że poznałem go tak późno - dodał Kurski.

Uroczystość zakończyło widowisko multimedialne, podczas którego wystąpił Łukasz Rostkowski w towarzystwie muzyków ze swego kwartetu. Rostkowski skomponował muzykę i udźwiękowił komiks Bartka Stefanowicza "Kurier z Warszawy". Tłem dla warstwy muzycznej były kadry z komiksu, którym towarzyszyły fragmenty nagrań archiwalnych głosu "kuriera z Warszawy" z Radia Wolna Europa.

Zdzisław Jeziorański (Jan Nowak to jeden z pseudonimów okupacyjnych) urodził się w 1913 r. w Warszawie. Brał udział w kampanii wrześniowej, potem zaangażował się w działalność konspiracyjną - był członkiem Związku Walki Zbrojnej i żołnierzem Armii Krajowej. Uczestniczył m.in. w Akcji "N", w ramach której kolportowano wśród Niemców antyhitlerowskie materiały propagandowe w języku niemieckim. Odbył pięć wypraw na trasie Warszawa-Londyn, jako kurier Komendanta Głównego AK i jego łącznik z rządem polskim w Londynie. Walczył w powstaniu warszawskim.

Po wojnie pozostał za granicą. Od 1948 r. pracował w Radiu BBC. 3 maja 1952 r. poprowadził pierwszą audycję RWE w języku polskim. Dyrektorem sekcji polskiej RWE był do 1976 r. Następnie zamieszkał w USA, gdzie był rzecznikiem spraw polskich. Swoje przeżycia wojenne opisał w słynnej książce pt. "Kurier z Warszawy". Na stałe powrócił do Polski w 2002 r. Aktywnie włączył się w życie kraju, zaangażował się m.in. w promowanie integracji Polski z Unią Europejską. Zmarł 20 stycznia 2005 r.

Zobacz: Prof. Zbigniew Brzeziński odebrał nagrodę im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Wywąchał ich pies strażników. Dyplomata przemycał do Polski Ukraińców
Wywąchał ich pies strażników. Dyplomata przemycał do Polski Ukraińców
Pełnomocnik potwierdza. Poseł PiS na oddziale. Są zażalenia
Pełnomocnik potwierdza. Poseł PiS na oddziale. Są zażalenia
NFZ podnosi ceny w sanatoriach już od maja. Kto zapłaci najwięcej?
NFZ podnosi ceny w sanatoriach już od maja. Kto zapłaci najwięcej?
Negocjacje pod ambasadą. Kobieta zabarykadowała się w aucie
Negocjacje pod ambasadą. Kobieta zabarykadowała się w aucie
Zabili 50 zakładników. Porwali pociąg w Pakistanie
Zabili 50 zakładników. Porwali pociąg w Pakistanie
Rosja zaatakowała port w Odessie. Zginęło czterech Syryjczyków
Rosja zaatakowała port w Odessie. Zginęło czterech Syryjczyków
Ukraina ma "czerwone linie". Zełenski na nie wskazał
Ukraina ma "czerwone linie". Zełenski na nie wskazał
Dyrektor CIA rozmawiał z szefem rosyjskiego wywiadu
Dyrektor CIA rozmawiał z szefem rosyjskiego wywiadu
Poproszą Rosję o wsparcie. Jest deklaracja z Bośni i Hercegowiny
Poproszą Rosję o wsparcie. Jest deklaracja z Bośni i Hercegowiny
Ekspert o sytuacji w obwodzie kurskim. Nie ma dobrych wieści
Ekspert o sytuacji w obwodzie kurskim. Nie ma dobrych wieści
Węgry zmieniają konstytucję? Orban wskazał, kto może być człowiekiem
Węgry zmieniają konstytucję? Orban wskazał, kto może być człowiekiem
Matecki w szpitalu? Służba Więzienna wydała komunikat
Matecki w szpitalu? Służba Więzienna wydała komunikat