Trwa ładowanie...
d9e0jpr
18-03-2008 12:50

Mieszkanie dla Czeczenki, która straciła trzy córki

Kamisa Dżamaldinov, której trzy córki zginęły podczas nielegalnego przekraczania granicy polsko-ukraińskiej w Bieszczadach, otrzymała mieszkanie komunalne w centrum Wolsztyna (Wielkopolskie). Czeczenka zamieszkała w nim wraz z mężem i synem.

d9e0jpr
d9e0jpr

Przekazanie Czeczence lokalu o powierzchni 49 m2 zostało jednogłośnie przegłosowane przez radnych Wolsztyna. Rodzina już miesiąc temu wprowadziła się do mieszkania. Teraz odbyło się symboliczne przekazanie kluczy.

Cieszę się, że w tej całej tragedii udało się nam pomóc czeczeńskiej rodzinie i że zamieszka ona w naszym mieście - powiedział podczas uroczystości burmistrz Wolsztyna Andrzej Rogoziński.

W wyposażeniu nowego mieszkania pomogli uchodźcom lokalni przedsiębiorcy. Miasto znalazło natomiast kilka propozycji pracy dla uchodźców, a dwuletni Mahomet otrzymał miejsce w jednym z wolsztyńskich przedszkoli. W najbliższym czasie Kamisa i jej mąż Hampasza rozpoczną naukę języka polskiego.

Jesteśmy zadowoleni z tego że mieszkamy w Wolsztynie. To piękne miasto, a my się powoli aklimatyzujemy. Mąż kończy kurs spawacza, a ja wychowuję dziecko. Mam nadzieję, że nasze kłopoty się skończyły, ale o tragedii, która nas dotknęła trudno będzie zapomnieć - powiedział Kamisa Dżamaldinov.

d9e0jpr

W połowie września 2007 roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej znaleźli w wysokich Bieszczadach trzy martwe dziewczynki. Kilka godzin wcześniej zatrzymali skrajnie wyczerpaną kobietę narodowości czeczeńskiej z dwuletnim dzieckiem na ręku. Śmierć z wyczerpania i wychłodzenia poniosły 13-letnia Xaea, 10-letnia Ceda i 6-letnia Elina.

Ich ciała, przykryte liśćmi paproci, znajdowały się na granicy Polski i Ukrainy, przy słupie granicznym nr 82 w pobliżu miejscowości Wołosate. W nocy temperatura w miejscu, gdzie znaleziono ciała dziewczynek, spadała we wrześniu do ok. 3 st. C.

Po kilkudniowym pobycie w szpitalu kobieta wraz dzieckiem i mężem, który dojechał do nich z Ukrainy, zostali zakwaterowani w Ośrodku dla Uchodźców w Dębaku pod Warszawą. Od października uchodźcy znajdują się pod opieką prywatnego ośrodka Emaus w Stefanowicach koło Nowego Tomyśla (Wielkopolskie).

d9e0jpr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9e0jpr
Więcej tematów