Michał Woś o sytuacji w USA. "Poradzą sobie"

Panie ministrze, od Ameryki zacznijmy. Donald Trump w końcu uznał swoją wyborczą porażkę, potępił zamieszki na Kapitolu. Jest pan zaskoczony? To tak się powinien zachować każdy odpowiedzialny polityk, niezależnie od tego, jaka jest ocena Donalda Trumpa, różna na świecie, przecież wiemy, to z pewnością nikt o zdrowych zmysłach nie będzie z zadowoleniem wypowiadał się o tak jawnym łamaniu zasad, a przede wszystkim o wydarzeniach, w których zginęło, teraz już słyszymy 4 czy 5, piata chyba zdaje się osoba już, w szeroko rozumianym wyniku tego wydarzenia, poniosła śmierć. Więc słowa potępienia są słuszne. Myśli pan, panie ministrze, że Stany Zjednoczone poradzą sobie z tą niestabilną sytuacją, w jakiej niewątpliwie się znalazły? Stany Zjednoczone mają długą historię swojej demokracji i nie z takimi problemami sobie radzili, więc jestem przekonany, że wyjdą na prostą. Chociaż to pokazuje też pewną zmianę świata, zmianę charakteru mediów, zmiany na nastrojach ludzi, zmiany w narzędziach dostępnych, które wiele osób ma, także o złych intencjach związanych z manipulowaniem emocjami. Więc niewątpliwie świat się zmienia, widzimy tą nową rzeczywistość i to jest skutek właśnie tej nowej rzeczywistości, też potęgi mediów społecznościowych, potęgi nowych kanałów komunikacji, ale dojrzałe demokrację muszą sobie radzić też z takimi problemami.