PolskaMiasto chce zarobić na sprzedaży pamiątek. Rośnie cena za stoiska w Krakowie

Miasto chce zarobić na sprzedaży pamiątek. Rośnie cena za stoiska w Krakowie

Krakowscy handlarze obawiają się o swoje miejsca sprzedażowe. Miasto nie tylko chce podnieść cenę wywoławczą metra kwadratowego dla stoisk z pamiątkami oraz słynnymi krakowskimi obwarzankami, ale chce również zmienić zasady licytacji. Koniec z automatycznym przedłużaniem umów.

Miasto chce zarobić na sprzedaży pamiątek. Rośnie cena za stoiska w Krakowie
Źródło zdjęć: © Fotolia | katarynek84

Urzędnicy nie kryją się z tym, że chcą zarobić więcej na dzierżawie stoisk i wydawaniu zgody na handel. Krakowscy handlarze protestują, ponieważ do tej pory wszystkie pozwolenia wydawane były automatycznie. Wystarczyło zgłosić się do odpowiedniego urzędu i otrzymywało się przedłużenie umowy na kolejny rok. Z tym jednak już koniec. Urzędnicy chcą otwartych przetargów.

To cios w tych, którzy parają się sprzedażą pamiątek od wielu lat. - Prowadzę sklep z pamiątkami od 15 lat. Można powiedzieć, że to nasz rodzinny interes. Dzięki nam turyści mogą kupić jakąś ciekawą pamiątkę, np. kubek czy koszulkę. Jak tak dalej pójdzie, to nie stać nas będzie na wynajęcie miejsca na Rynku. Płacimy obecnie prawie 40 zł za metr, to ponad dwukrotnie więcej, niż kilka lat temu - przyznaje pan Adam, sprzedawca pamiątek na krakowskim Rynku.

W ciągu trzech lat cena wywoławcza metra kwadratowego w centrum Krakowa wzrosła trzykrotnie. Dziś wynosi 10 zł za dzień. Dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych Tomasz Popiołek przyznaje, że wzrost ceny spowodowany jest ogólnym wzrostem kosztów administracyjnych. - Nie mogliśmy utrzymać starej ceny na poziomie 3 zł za metr kwadratowy. Cena 10 zł bardziej odzwierciedla wartość miejsca na Rynku krakowskim - tłumaczy Popiołek.

Te decyzje to głównie pokłosie zmian w polityce ochrony zabytków i przestrzeni w centrum miasta, a także zmian w polityce przetargowej. Końca dobiegają przetargi ograniczone, w których do licytacji stawać mogli tylko ci, którzy mieli podpisaną wcześniej umowę na dzierżawę. Za półtora roku przetarg ma być już nieograniczony, a to oznacza, że do licytacji będzie mógł stanąć każdy przedsiębiorca.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)