Marszałek Senatu Stanisław Karczewski: zanosi się, że będzie przerwa w obradach Senatu
Nie ustaje dyskusja dotycząca przerwy w ostatnim posiedzeniu Sejmu. Tymczasem marszałek Senatu Stanisław Karczewski przyznał, że "zanosi się", że będzie również przerwa w obradach Senatu. Najbliższe posiedzenie wyższej izby polskiego parlamentu, zgodnie z planem, ma rozpocząć się 25 września i potrwać do 27 września.
Marszałek zapowiedział, że zgodnie z planem zwoła posiedzenie Senatu na 25, 26 i 27 września. - Rano 25 września mamy konwent seniorów i wspólnie z wicemarszałkami i z szefami klubów senackich podejmiemy odpowiednie decyzje. Zanosi się na to, że posiedzenie Senatu zaplanowane na 25, 26, 27 września zostanie skrócone, że szybciej wyczerpiemy porządek i ogłosimy przerwę w obradach Senatu - poinformował Karczewski.
Zobacz także: Precedens w Sejmie. Elżbieta Witek w ogniu pytań
Zdaniem Karczewskiego to naturalne rozwiązanie. - Dlaczego Sejm, Senat ma nie działać, jeśli on jeszcze funkcjonuje przez cały miesiąc? Wszyscy mieli zastrzeżenia, że Sejm i Senat za mało pracują, a jak my chcemy pracować w okresie już po wyborach, wtedy kiedy jeszcze funkcjonuje ten parlament, to wszyscy są bardzo zdziwieni - zauważył Karczewski.
Przypomnijmy, marszałek Ryszard Terlecki ogłosił we wtorek, że ostatnie posiedzenie Sejmu zostanie skrócone o dwa dni. Prace Sejmu mają zostać dokończone 15 i 16 października, czyli po wyborach parlamentarnych, które odbędą się 13 października. To sytuacja zgodna z regulaminem Sejmu i konstytucją, ale - jak zwraca uwagę opozycja - precedensowa.
Posłowie PO złożyli w czwartek wniosek do marszałek Sejmu o wyznaczenie trzeciego - ostatniego dnia posiedzenia Sejmu. Chcą, by było ono dokończone w ciągu najbliższych 10 dni.
Źródło: interia.pl