PolskaMała Moskwa w Puchaczowie

Mała Moskwa w Puchaczowie

Prawicowi radni nie chcą, aby do
Puchaczowa, podlubelskiej gminy, na której terenie znajduje się
znana kopalnia węgla kamiennego w Bogdance, jak 60 lat temu
przylgnęła nazwa "Mała Moskwa". Lewicowe władze gminne zaplanowały
z okazji Święta Niepodległości odsłonić odrestaurowany pomnik ku
czci konfidentów bezpieki, informuje "Nasz Dziennik".

10.11.2006 | aktual.: 10.11.2006 03:41

Pomysłem zbulwersowane są organizacje kombatanckie i pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej. "W Puchaczowie lewicowe władze budzą demony przeszłości. Za publiczne pieniądze, pochodzące z budżetu gminy, poddaje się renowacji pomnik z 1958 roku, który upamiętniał członków tajnych formacji PPR" - napisali opozycyjni radni z Puchaczowa w liście skierowanym m.in. do władz państwowych. Postulują, aby władze gminy z wójtem na czele zostały pociągnięte do odpowiedzialności karnej.

W budżecie gminy na remont pomnika przeznaczono 60 tys. zł._ Nie rozumiem, jak można mówić o odpowiedzialności karnej, skoro remont odbywa się za zgodą rady gminy_ - dziwi się Adam Grzesiuk, wójt Puchaczowa. Pomnik był, jest i będzie należał do historii tej miejscowości, dodaje.

To niepokojące, że odnawia się tego rodzaju obiekty i jeszcze zamierza łączyć ze Świętem Niepodległości, uważa prof. Stanisław Wołoszyn, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK okręgu lubelskiego, zaś Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie podkreśla, że monument upamiętnia ludzi, którzy z pewnością nie zasługują na dobrą pamięć u potomnych, ponieważ zhańbili się zdradą. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)