Macierewicz, Suski, Krasulski - szefami okręgów PiS
Antoni Macierewicz, Marek Suski, Leonard Krasulski - to niektórzy politycy PiS wybrani w sobotę na szefów okręgów tej partii. Burzliwy przebieg miały wybory na szefa PiS w okręgu kleleckim, gdzie pojawiły się zarzuty o nieprawidłowości przy weryfikacji delegatów.
17.03.2012 | aktual.: 17.03.2012 23:22
W sobotę zjazdy PiS - na których członkowie partii wybierali przewodniczących regionów - odbyły w okręgach: wałbrzyskim, radomskim, rzeszowskim, zielonogórskim, piotrkowskim, kieleckim, bydgoskim, elbląskim, olsztyńskim, częstochowskim i szczecińskim. Kolejne zjazdy regionalne odbędą się w niedzielę oraz w następny weekend.
Delegaci w każdym z 40 okręgów głosują nad jednym kandydatem na szefa, zarekomendowanym przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Na szefów okręgów zgłosiła się większość obecnych pełnomocników okręgowych struktur PiS; w niektórych miejscach tylko oni wyrazili chęć startu i złożyli wymagany plan działania i dostali rekomendację władz.
Burzliwy przebieg miał zjazd delegatów w okręgu kieleckim. Dotychczasowy pełnomocnik okręgowy partii, poseł Krzysztof Lipiec, został prezesem PiS w okręgu kieleckim, ale wygrał niewielką przewagą głosów - za jego kandydaturą głosowało 120 delegatów, a przeciwko - 99. Ośmiu delegatów wstrzymało się od głosu.
Były prezes partii w regionie Janusz Barański wytknął organizatorom zjazdu szereg nieprawidłowości, m.in. przy weryfikacji delegatów. Według niego niektóre osoby, mające mandat delegatów, dowiedziały się, że nie ma ich na liście dopiero po przybyciu na zjazd. Barański zapowiedział, że nie zagłosuje na Lipca, który ripostował że Barański zagłosuje tym samym przeciwko decyzji prezesa Kaczyńskiego.
O szefostwo partii w regionie ubiegała się także wdowa po Przemysławie Gosiewskim, senator Beata Gosiewska, ale jej kandydatura nie zyskała akceptacji kierownictwa PiS. Gosiewska powiedziała dziennikarzom, że nie jest rozżalona decyzją władz partii. Podkreśliła natomiast, że według niej w głosowaniu powinni móc uczestniczyć wszyscy delegaci, czyli 444, tymczasem 170 nie mogło tego zrobić. "To jest właśnie ta smutna metoda eliminowania przeciwników z głosowania" - oznajmiła.
Według senator eliminowanie działaczy z powodu niepłacenia składek było "początkiem końca" Porozumienia Centrum. - Zawsze wydawało mi się, że w partii Prawo i Sprawiedliwość, ponad pieniędzmi są poglądy - dodała. - Dyskusja była gorąca, ale też była krótka. Wiem, że jest potrzeba takiej dyskusji w Prawie i Sprawiedliwości, niestety pełnomocnik Lipiec od trzech miesięcy nie umożliwił działaczom takiej dyskusji - oceniła Gosiewska.
Jeszcze przed zakończeniem głosowania powiedziała dziennikarzom, że jeśli Lipiec zostanie szefem partii w regionie, to będzie to smutny dzień dla świętokrzyskiego PiS.
Jeden z delegatów, którzy nie zostali zaproszeni na zjazd, był kielecki radny Mariusz Goraj. W rozmowie z dziennikarzami nazwał zjazd cyrkiem. Powiedział, że - wbrew regulaminowi - o terminie zjazdu dowiedział się z gazety, a o tym, że nie będzie go na liście delegatów usłyszał od dziennikarzy.
W okręgu piotrkowskim na prezesa został wybrany poseł Antoni Macierewicz. Dotychczasowy pełnomocnik okręgu poseł Dariusz Seliga, który kilka tygodni temu zgłosił swoją kandydaturę, wycofał się. Jak tłumaczył w rozmowie z PAP, Macierewicz to doświadczony, wysokiej klasy polityk i dobrze się stało, że będzie kierował okręgiem piotrkowskim.
Na przewodniczącą struktur partii w okręgu wałbrzyskim została wybrana posłanka Anna Zalewska, dotychczasowa pełnomocniczka okręgowa PiS w tym okręgu. Zalewska była jedyną kandydatką na to stanowisko. - Każdy mógł kandydować po przedstawianiu planu pracy w okręgu prezesowi partii Jarosławowi Kaczyńskiemu. Byłam jedyną, która złożyła taką aplikację - powiedziała Zalewska.
Pytana o zadania, jakie stoją obecnie przed działaczami partii w jej okręgu, posłanka powiedział, że przede wszystkim namawia ich do bezpośredniej pomocy mieszkańcom. Dodała, że chce, aby w okręgu cyklicznie odbywały się debaty środowisk o poglądach prawicowych i konserwatywnych.
Marek Suski został ponownie wybrany na szefa PiS w okręgu obejmującym miasto Radom i osiem okolicznych powiatów. Za jego wyborem głosowało 95 osób, 8 było przeciw, 2 wstrzymały się od głosu.
Szefem struktur PiS w okręgu rzeszowskim został poseł Stanisław Ożóg. Za Ożogiem głosowały 122 osoby, przeciw jego kandydaturze opowiedziało się 19. - Chciałbym doprowadzić do sytuacji, że PiS będzie rządzić w samorządzie wojewódzkim - powiedział Ożóg.
Poseł Marek Ast został prezesem okręgu w Zielonej Górze, obejmującego całe województwo lubuskie. Na zjeździe wyborczym w Gorzowie Wielkopolskim uzyskał wymagane ponad 50 proc. głosów delegatów. Główne cele, jakie stawia przed sobą Ast, to rozbudowa struktur partii w regionie i przygotowanie się do najbliższych wyborów samorządowych.
Poseł Kosma Złotowski został wybrany na przewodniczącego PiS w okręgu obejmującym większość dawnego województwa bydgoskiego. Złotowski, dotychczasowy pełnomocnik w okręgu, uzyskał poparcie 200 spośród 240 delegatów na zjazd okręgowy.
Poseł Leszek Dobrzyński został ponownie wybrany na prezesa PiS w okręgu szczecińskim. Dobrzyński uzyskał 216 spośród 289 oddanych ważnych głosów. Jak powiedział: - PiS z każdym dniem, z każdymi wyborami jest partią bardziej dojrzałą. Dodał, że chciałby, by struktury partii sięgały jak najgłębiej, do każdej gminy, każdego powiatu.
Przewodniczącym okręgowych struktur PiS w Elblągu został poseł Leonard Krasulski, który pełni tę funkcję od 2001 r. W elbląskim zjeździe uczestniczyło 73 delegatów. Za kandydaturą Krasulskiego zagłosowało 47 osób, przeciwko 21, pozostałe oddane głosy były nieważne.
Szefem PiS w okręgu olsztyńskim wybrano ponownie posła Jerzego Szmita, który przed zjazdem dostał rekomendację krajowego kierownictwa partii. O takie poparcie konkurowała z nim posłanka Iwona Arent. W wyborach Szmit otrzymał 110 głosów, przeciw jego kandydaturze zagłosowało 37 delegatów, a ośmiu wstrzymało się od głosu.
Poseł Szymon Giżyński został ponownie szefem PiS w okręgu częstochowskim. Na zjeździe obecnych było 200 delegatów, z czego głosów ważnych oddano 187; 121 delegatów głosowało za kandydaturą Giżyńskiego, 58 było przeciwnych, a 8 wstrzymało się od głosu. Po wyborze Girzyński powiedział, że chce, aby jego okręg "być silnym ogniwem" PiS w skali kraju.