Klucze częściowo leżą w SLD i część SLD zapewne będzie głosowała za wcześniejszym terminem wyborów. Trzeba zebrać 307 głosów. Jak patrzyłem na ostatnie głosowania, to wydaje mi się, że te chęci skrócenia kadencji są bardziej na pokaz aniżeli naprawdę - powiedział prezydent w telewizyjnym programie "Prosto w oczy".
W ocenie Kwaśniewskiego problemem jest "prawdziwa chęć posłów, którzy mówią, że chcą wcześniejszych wyborów, a nie przyjdą na głosowanie". Moim zdaniem lepiej dla polskiej demokracji byłoby, gdyby wybory prezydenckie i parlamentarne były rozdzielone - zaznaczył Kwaśniewski.
W miniony piątek Sejm odrzucił wniosek o odwołanie ministra skarbu Jacka Sochy. Wcześniej premier Marek Belka zapowiedział, że gdyby Izba przyjęła wniosek, on wystąpiłby do Sejmu o wyrażenie wotum zaufania dla całego rządu.
Przeciw odwołaniu Sochy głosowali posłowie: SLD, SdPl, koło UP, Koło Stronnictwo Gospodarcze (SG), Koło Konserwatywno-Ludowe (KL), 19 posłów niezrzeszonych. Za były kluby: PO, PiS, Samoobrona, LPR i PSL (przy nieobecności 10 posłów). Przeciw był Zbigniew Komorowski (PSL), a Maria Dziuba (PSL) wstrzymała się od głosu.
Sejm ma głosować w sprawie skrócenia kadencji 5 maja.
