Kulisy wojny w Ukrainie. Amerykański wywiad o pierwszych tajnych planach Putina
"Washington Post" upublicznił informacje dotyczące pierwszych tajnych planów prezydenta Rosji Władimira Putina wobec zbrojnej napaści na Ukrainę. Amerykański wywiad był przekonany, że w najbliższym czasie Moskwa wyda rozkaz ataku na suwerenne państwo. Jak podał dziennik, początkowo nikt z czołowych polityków Stanów Zjednoczonych nie do końca wierzył w te wieści. Także Unia Europejska i NATO bagatelizowały plany Rosji.
Dziennikarze "Washington Post" uzyskali informacje, z których wynika, że amerykański wywiad nie miał żadnych złudzeń, że Rosja zaatakuje Ukrainę. Szczegóły jednego ze spotkań zostały właśnie upublicznione. Jak wynika z relacji największej gazety w Stanach Zjednoczonych, wówczas do rozmów w Białym Domu zasiedli prezydent Joe Biden, wiceprezydent Kamala Harris, sekretarz stanu Anthony Blinken, sekretarz obrony Lloyd Austin oraz były generał armii USA Mark Milley.
- Militarne plany Putina zakładają przejęcie większości Ukrainy i mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie dla wschodniej flanki NATO, a nawet zniszczyć bezpieczeństwo Europy po II wojnie światowej - brzmiały słowa gen. Marka Milley'a przed rosyjską inwazją w Ukrainie.
Milley rozwodził się następnie nad planami Putina. Podkreślał, że Rosjanie chcą zaatakować Kijów z obu stron. Od północy z terytorium Białorusi i ze wschodu z terytorium Rosji. Zdaniem wojskowego, planowano okrążenie stolicy, realnie wierząc, że zostanie ona zdobyta w ciągu czterech dni. Co więcej, rosyjskie służby specjalne miały odnaleźć i zlikwidować prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, wprowadzając na jego miejsce prorosyjskiego urzędnika.
Czy zbagatelizowano realne zagrożenie?
Według "Washington Post" informacje wywiadowcze były również przekazywane kierownictwu sił zbrojnych Ukrainy. Kijów jednak nie do końca wierzył w wielki konflikt, tłumacząc to tym, że potrzeba zdecydowanie więcej szczegółów, których na tamten moment brakowało. Gazeta wskazuje też, że zarówno UE i NATO nie do końca wierzyły w militarną inwazję na pełną skalę.
Jak twierdził wtedy amerykański wywiad, Putin wiedział, że uderzenie w Ukrainę wywoła oburzenie Zachodu, ale nie wierzył w aż tak konkretne działania, szczególnie państw NATO. W ocenie Milley'a, Putin był przekonany, że uniknie odpowiedzialności, ponieważ większa część Starego Kontynentu była przecież uzależniona od rosyjskiej ropy i gazu ziemnego.
Tymczasem Zachód postanowił się zjednoczyć i po odparciu pierwszych ataków rosyjskiej armii przez Ukrainę, na front zaczęto wysyłać pomoc w postaci wojskowego sprzętu. Krwawa wojna trwa już prawie pół roku i jak można zauważyć, Kijów przetrwał, natomiast Zełenski nie myśli o poddaniu się.
Aktualnie ukraińskie wojsko jest coraz bliżej odbicia Chersonia na południu kraju, co przy ostatecznym sukcesie pozwoli na większą kontrolę portów nad akwenem Morza Czarnego i zarazem odetnie żołnierzy Putina od dostaw zaopatrzenia z Krymu.