Kosiniak-Kamysz: PiS chce ograć prezydenta
Termin dyskusji o prezydenckich projektach ustaw nie jest, zdaniem prezesa PSL, przypadkowy. Odbywa się ona w momencie, gdy prezydenta nie ma w kraju. - Widać, jakie są ich prawdziwe intencje. Nie chodzi im o reformę sądownictwa dla Polaków - ocenił Kosiniak-Kamysz podczas briefingu w Sejmie.
Sejmowa komisja rozpatruje prezydenckie projekty ustaw już trzeci dzień. Przyjęto projekt nowelizacji ustawy o KRS. Teraz trwają prace nad ustawą o Sądzie Najwyższym.
Komisja obraduje, gdy prezydent jest w Wietnamie
Władysław Kosniak-Kamysz uważa, że na dyskusję o prezydenckich ustawach celowo wybrano dni, gdy prezydenta nie ma w kraju. - PiS chce ograć prezydenta. Widać jakie są ich prawdziwe intencje - mówił prezes PSL na briefingu w Sejmie. - Nie chodzi im o reformę sądownictwa dla Polaków. Chodzi o więcej obozu władzy w wymiarze sprawiedliwości, ale chodzi też być może o pokazanie prezydentowi miejsca w szeregu - oceniał Kosiniak-Kamysz.
Jak mówił prezes PSL, propozycje PiS-u nie spełniają też oczekiwań ludowców. Ci chcieli obniżenia kosztów sądowych, skrócenia czasu postępowań i zwiększenia roli ławników. - Jeśli w propozycjach tego nie ma, to prezydent po raz kolejny powinien zawetować złe ustawy - stwierdził Kosniak-Kamysz.
Burzliwa dyskusja w środku nocy
Środowe obrady komisji sprawiedliwości zakończyły się po godzinie pierwszej w nocy. Padło podczas nich wiele mocnych słów i wzajemnych oskarżeń. Jak poinformowała Beata Kempa, ustawy o KRS i SN powinny zostać przyjęte przez Sejm w przyszłym tygodniu. Poźniej trafią do Senatu, a na samym końcu na biurko Andrzeja Dudy. Tutaj jednak ich droga może się zakończyć. Prezydent zapowiedział, że zawetuje ustawy, które przekraczają przyjęte przez niego granice.